Anabell - jesteś kochana, że chcesz się z nami swoimi cudami podzielić!!! Jeżeli można, to zamawiam ten śliczny oryginalny, szydełkowy niebieski...już z nim na powitanie morza pojadę!!! Pozdrawiam i buziaczki przesyłam. Wrzucam obrazek na bloga!
HEJ,ANABELLKU:-) Jasne,ze chce ktorys z Twoich naszyjniczkow:-) A moge miec tez z bursztynkami? To byloby takietroche Polski...w Danii:-) No,sentymentalna jestem i juz a poza tym...to od Ciebie:-) Caluski-Halinka- achaaa-ale byloby zabawnie,gdyby z tych naszych aktualnych 'rozdawajek' wyszla przypadkiem...wymianka:-)
Nie wiem czy powinnam, bo do mnie wysylka to jednak troche zachodu i bardziej kosztowna, ale mnie kusi;)) A naszyjnik podoba mi sie ten przy ktorym musialas uzywac "wyrazow":)))
Miło, że chcesz podzielić się swymi pięknościami. I chociaż zwykle nie biorę udziłu w rozdawajkach - tym razem z wielką chęcia ustawię się w kolejce po ten naszyjnik z trzema płaskimi brązowymi kamieniami. Jest cuuuudny.
Witaj Anabell! Ja - co zrozumiałe - nie ustawiam się w kolejce, nie mogłem sobie jednak odmówić przyjemności skomentowania.
Aleś sobie dziewczę prezent zrobiła! Jak się tylko pozbędziesz tych świecidełek zaraz zgodnie z zasadą "natura nie znosi próżni" siądziesz do dłubania kolejnych. :-))) I będziesz miała do tego wytłumaczenie. ;-) Pozdrawiam :-)
Boszzz serio można? Wszystkie są śliczne :) Niemniej jednak, skoro można jeden, to ja monotematycznie, ale mi się bardzo podobuje ten z sieczki bursztynowej :)
Gosiu, te białe kamyczki to jest biały opal.Kiedyś miałam wielkie zacięcie do kolekcjonowania koralików z prawdziwych minerałów.One się znacznie lepiej prezentują w naturze, bo naprawdę opalizują. Miłego, ;)
Witaj Anabell! "Gdybym był..." kobietą, jakby zaśpiewał Tewie Mleczarz założył bym na siebie te śliczne, drobne kolczyki i naszyjnik. Ale to tylko westchnienie. Pozdrawiam!
Mam chyba marne szanse, ale co tam. Najbardziej wpadł mi w oko tez jeden z dwóch. jeszcze nie widziałam jakiego poświęcenia wymagał a już doceniłam jego wartość. Przy certyfikaćie oryginalności proszę koniecznie zacytować wyrazy które padały z ust Autorki przy tworzeniu
Dobry wieczór anabell, korzystam z okazji i zapisuję się na te piękne rzeczy w celu zdobycia. liczę na szczęście w losowaniu. Startuję do tego brązowego (trzy duże kamienie). chyba to ten przy którym tak sobie pogadałaś z mądrym człowiekiem czyli sama z sobą?? Serdecznie pozdrawiam anabell **:):) anafiga
Klik dobry:) Fiu! Fiu! Prezenty, losowania... ale gratka... Anabell na przemian to "w ciągu", to "dojrzewa".
Ja zapisuję się na wszystkie losowania:) A jeśli wylosuję coś, to odstępuję osobie, która nie wylosowała. Choć wszystko piękne, to po prostu nie noszę, a takie cuda powinny być światu pokazywane a nie w szkatułce leżeć.
Jasu...wszystko albo nic:)
OdpowiedzUsuńAnabell - jesteś kochana, że chcesz się z nami swoimi cudami podzielić!!! Jeżeli można, to zamawiam ten śliczny oryginalny, szydełkowy niebieski...już z nim na powitanie morza pojadę!!! Pozdrawiam i buziaczki przesyłam. Wrzucam obrazek na bloga!
OdpowiedzUsuńWitaj Anabell, wiesz, że ja mam chrapkę na któryś z bursztynków :-) Może nadarzy się kolejna okazja do spotkania się? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHEJ,ANABELLKU:-)
OdpowiedzUsuńJasne,ze chce ktorys z Twoich naszyjniczkow:-)
A moge miec tez z bursztynkami?
To byloby takietroche Polski...w Danii:-)
No,sentymentalna jestem i juz a poza tym...to od Ciebie:-)
Caluski-Halinka-
achaaa-ale byloby zabawnie,gdyby z tych naszych aktualnych 'rozdawajek' wyszla przypadkiem...wymianka:-)
Nie wiem czy powinnam, bo do mnie wysylka to jednak troche zachodu i bardziej kosztowna, ale mnie kusi;)) A naszyjnik podoba mi sie ten przy ktorym musialas uzywac "wyrazow":)))
OdpowiedzUsuńTwoje wyroby to cudenka. Jestem przekonana, ze losowanie nie ominie kazdego wyrobu.
OdpowiedzUsuńJa nie biore udzialu bo jestem za daleko.
Pozdrawiam :)
Wyjaśnienie dla wszystkich zza Oceanu- odległość nie gra roli, to są drobiazgi, które wędrują listem.
OdpowiedzUsuńale Cię wzięło:))))
OdpowiedzUsuńcudne to wszystko:)
szkło weneckie mi się podoba i wszystko mi się podoba.osiołkowi itd..:)
A ja,jeśli oczywiście mogę ustawiam się w kolejeczce po te białe kamyczki.A co to jest takiego?
OdpowiedzUsuńTyle serca!!! Taki gest!!!Oczywiście i ja w tej kolejce sie ustawiam ,bo to cenna pamiątka będzie . Wszystko jedno który, przeciez wszystkie sliczne.
OdpowiedzUsuńMiło, że chcesz podzielić się swymi pięknościami. I chociaż zwykle nie biorę udziłu w rozdawajkach - tym razem z wielką chęcia ustawię się w kolejce po ten naszyjnik z trzema płaskimi brązowymi kamieniami. Jest cuuuudny.
OdpowiedzUsuńŁał, to ja zapoluję na te najciemniejsze, na fotce po prawej obok niebieskiego cuda!
OdpowiedzUsuńWitaj Anabell! Ja - co zrozumiałe - nie ustawiam się w kolejce, nie mogłem sobie jednak odmówić przyjemności skomentowania.
OdpowiedzUsuńAleś sobie dziewczę prezent zrobiła! Jak się tylko pozbędziesz tych świecidełek zaraz zgodnie z zasadą "natura nie znosi próżni" siądziesz do dłubania kolejnych. :-))) I będziesz miała do tego wytłumaczenie. ;-) Pozdrawiam :-)
Boszzz serio można?
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne :) Niemniej jednak, skoro można jeden, to ja monotematycznie, ale mi się bardzo podobuje ten z sieczki bursztynowej :)
Skoro odleglosc to nie problem. W takim razie zapisujesie w kolejce po ten ze szkla weneckiego:)
OdpowiedzUsuńZycze Ci milego weekendu!
Gosiu, te białe kamyczki to jest biały opal.Kiedyś miałam wielkie zacięcie do kolekcjonowania koralików z prawdziwych minerałów.One się znacznie lepiej prezentują w naturze, bo naprawdę opalizują.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mironq, jak Ty mnie znasz, to przerażające!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Witaj Anabell! "Gdybym był..." kobietą, jakby zaśpiewał Tewie Mleczarz założył bym na siebie te śliczne, drobne kolczyki i naszyjnik. Ale to tylko westchnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jerzy, nic straconego, możesz przecież wziąć dla Marii.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Piękne, ale dziękuję:) Nie nosze biżuterii prawie wcale. Szkoda żeby się marnowało:)
OdpowiedzUsuńNivejko, to tak jak ja od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Szaleństwo! :))) Widzę, że szkło weneckie ma już kilku chętnych, ale jeśli można, to i ja bym się ustawiła :)))
OdpowiedzUsuńMam chyba marne szanse, ale co tam. Najbardziej wpadł mi w oko tez jeden z dwóch. jeszcze nie widziałam jakiego poświęcenia wymagał a już doceniłam jego wartość. Przy certyfikaćie oryginalności proszę koniecznie zacytować wyrazy które padały z ust Autorki przy tworzeniu
OdpowiedzUsuńGoogle mnie nie lubią bo mój poprzedni komentarz "poszedł" jako anonimowy, a przecież się zalogowałam. Tym razem po prostu sie podpiszę. anna s.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór anabell, korzystam z okazji i zapisuję się na te piękne rzeczy w celu zdobycia. liczę na szczęście w losowaniu. Startuję do tego brązowego (trzy duże kamienie). chyba to ten przy którym tak sobie pogadałaś z mądrym człowiekiem czyli sama z sobą??
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam anabell **:):)
anafiga
Anno s. to nie są kamienie, tylko drewno, a słowa były takie zwykłe, pospolite, niecenzuralne.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anafigo, to są drewniane koraliki.I tylko dzięki temu udało mi się nieco poszerzyć je w środku.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Zgłaszam chęć udziału w losowaniu czegokolwiek:) No wiesz... darmowe to wszystko się podoba:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Atino, trafnie to podsumowałaś.Zaraz do Ciebie lecę.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńFiu! Fiu! Prezenty, losowania... ale gratka...
Anabell na przemian to "w ciągu", to "dojrzewa".
Ja zapisuję się na wszystkie losowania:) A jeśli wylosuję coś, to odstępuję osobie, która nie wylosowała. Choć wszystko piękne, to po prostu nie noszę, a takie cuda powinny być światu pokazywane a nie w szkatułce leżeć.
Pozdrawiam serdecznie:)
alElla
bursztynowa sieczka - uwielbiam i oczywiście zapisuję się do losowania
OdpowiedzUsuńillion@interia.pl
Łaaa! Ten komplecik na drugiej fotce! MUSI być mój! Inaczej nie widzę!
OdpowiedzUsuńTo ja się piszę na te bursztynki, są piekne
OdpowiedzUsuń