drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 8 lipca 2011

176.

25 komentarzy:

  1. dokładnie o to szło!!!

    może masz po prostu kryzys? jednak sporo tych ćwiczeń i z tego co piszesz wcale nie lekkie..
    ale najważniejsze,że działają!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytaj sobie ten wpis za dwa tygodnie i porównaj, jak czujesz się dziś i jak czułaś się 2 tygodnie temu. Wtedy może zauważysz różnicę na tyle dużą, że da się wykrzesać z tego odrobinę optymizmu?

    OdpowiedzUsuń
  3. kryzys wieku sredniego ;) ponic doskonala jest yoga, bo choc wbrew pozorom wydawac sie moze bez sensu ale podczas cwieczen napina sie poszczegole miesnie i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mijko, chyba jestem zmęczona, bo tak prawdę mówiąc to po każdym "stole"
    jestem mokrutka i pół żywa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nitager, ja nigdy nie byłam optymistką, zawsze jestem mieszanką pesymistki z fatalistką.Ale zauważyłam,że jest lepiej, tyle tylko,że uświadomiłam sobie ile to "lepiej" wymaga ode mnie pracy.A jak wiesz, leniwa jestem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Niedzielna, kryzys wieku średniego to już mam za sobą.Niestety joga w tym przypadku nie wchodzi w grę. Tu trzeba ćwiczyć ściśle określone mięśnie we właściwy sposób.W jodze jest zupełnie inny sposób oddychania, nigdy nie ćwiczysz z brzuchem przylegającym niemal do kręgosłupa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anabell - przepraszam, ale jak sobie wyobrażę Ciebie na piłce to uśmiech pojawia mi się na twarzy:))
    Początki są zawsze trudne - zapanujesz nad piłką i nad swoim ciałem - zobaczysz:)!
    Miłego "turlania".

    OdpowiedzUsuń
  8. Anabell,
    zmienią ci obudowę i włożą części nowe
    i będziesz piękna jak dawniej
    i będziesz działać sprawnie....
    A na piłce ćwiczę od 2 lat
    i bardzo polecam,
    kręgosłup trzeba rozciągać,
    rozciągać i jeszcze raz rozciągać
    i wtedy da się żyć.
    Trzymaj się zdrowo :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Z czasem nie wygramy, Kochana! Jako optymistka nieuleczalna zawsze sobie tłumaczę, gdy coś boli, że przecież sporo ,,członków'' jeszcze niecierpiących...

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgago - mnie gdy coś boli, mówię sobie - znaczy żyję:)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mado, mam szczęście,że mój mąż nie jest fanem aparatu foto. Dzięki temu kompromitujące zdjęcia nie trafią pod strzechy znajomych.A wyobraż sobie stół, piłkę i mnie - to dopiero jest widok. Można pewnie skręcić się ze śmiechu.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bronko, kręgosłup rozciągać i gorset mięśniowy tworzyć- to właśnie moja przyszłość.
    Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgago, ja się pocieszam,że i tak niezle jest, bo znam sporo znacznie młodszych osób ze znacznie gorszym kręgosłupem.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Maduś, kolega zawsze mi mówi,że gdy rano się obudzę i nic, ale to zupełnie nic nie będzie mnie bolało, to będzie znaczyło,ze obudziłam się w innym wymiarze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dasz radę. Najciężej jest zacząć ćwiczenia, ale potem będzie lepiej. Nie miałam pojęcia, że są ćwiczenia rehabilitacyjne na piłce. Kojarzyłam,że tę formę aktywności polecano ludziom z dużą nadwagą bo wtedy nie można zaczynać za ostro. W każdym razie powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj, Anabell. Mysle ze czas pozwoli Ci sie rozruszac. Waznym jest systematycznosc i stopniowe zwiekszanie stopnia trudnosci cwiczen. Ja zostalam obdarowana rowerem do cwiczen! Jest piekny i dokladnie taki jakiego zawsze chcialam ale ze wzgledu na brak miejsca glowie sie gdzie go postawic? W tym przypadku od przybytku boli glowa. Postaram sie przez weekend napisac email a tymczasem pieknie sie klaniam - Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  17. Anabell, juz sa postepy. Teraz bedzie tylko lepiej.
    Jestem ciekawa czy masz szanse na koleja rehabilitacje w tej placowce, czy teraz tylko musisz zastosowac sie do cwiczen.
    Zycze aby cwiczenia na pilce przynisly oczekiwany efekt, buziaki.

    PS. Plotkarki zalatwilas na medal, brawo.

    OdpowiedzUsuń
  18. :-)Wypuszczę trochę "smrodku dydaktycznego': to wszystko dla Twojego dobra!
    Masz prawo do kryzysu, bo na pewno nie jest łatwo, ale z upływem czasu uruchomione mięśnie będą działać coraz lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie i nie upadaj na duchu - a jeśli, to na piłkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zobacz juz widzisz postepy, a teraz bedzie juz tylko lepiej. I nie przejmuj sie jak to wszystko wyglada, wazne ze dziala. Bo ma dzialac, a niekoniecznie wygladac:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Erinti, zastosowanie w odpowiedni
    sposób piłki zapobiega przeciążeniom kręgosłupa w różnych ćwiczeniach, np. tych na wzmocnienie mięśni brzucha- wszystkich. Jakoś mi się dotąd nie kojarzyło,że niektóre dość proste i wg mnie łatwe ćwiczenia, które zawsze wykonywałam bez trudu, mogą przeciążać lędzwiowy odcinek kręgosłupa.No cóż, do końca życia się uczymy.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Serpentynko, a może rower postoi grzecznie na balkonie? Zrobisz mu tylko odpowiednia pelerynkę, żeby go deszcz nie zmoczył i kurz nie "obsiadł"? Moja znajoma tak zrobiła i stoi ten biedak na balkonie i czeka chyba już rok, by ktoś na nim poćwiczył.Moja piłka pyszni się swą zielenią między regałem a stolikiem. Wygląda jak olbrzymie, zielone jabłko.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ataner, mnie po prostu krew zalała ze złości, bo to takie miejsce,gdzie dookoła widzisz ludzkie cierpienie a te babska wciąż wszystko komentowały.
    22 lipca mam wizytę kontrolną u lekarki w CKR i zobaczymy co ona na to wszystko powie.Przekonałam się na przykładzie koleżanki, że najważniejsze to wejść w tryby maszyny zwanej CKR, a wydostanie się z niej proste nie jest, bo nie łatwo naprawić raz popsuty kręgosłup. Będę już ich stałym gościem, jeśli tylko sama nie zrezygnuję.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Srebrzysta, ja wiem, tylko mój wewnętrzny leń jest przerażony perspektywą codziennych ćwiczeń. Ale nikt nie obiecywał,że życie będzie lekkie, łatwe i przyjemne jak jedzenie ulubionych lodów w upalny dzień.:))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Star, akurat mój wygląd to mi dość obojętny, właściwie to mi tylko przeszkadza świadomość, że muszę ćwiczyć codziennie, a ze m,nie wielce leniwe babsko jest.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam stale wrażenie, że to chwilowe, że szybko minie, że te wszystkie zabiegi sprawią ostateczny cud i będziesz jak rybka zdrowa! Z serca Ci tego życzę!

    OdpowiedzUsuń