drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 21 stycznia 2017

Smutny karnawał



Pamiętacie zespół francuski o nazwie Kaoma, grający głównie
muzykę latynoamerykańską i brazylijską?
Jego główną solistką była Loalwa Braz.
Zespół zrobił w 1987 furorę sambą Lambada.

Ostatnie kilka lat Loalwa już nie współpracowała z zespołem Kaoma,
opuściła Francję, powróciła do Brazylii. Dwa dni temu znaleziono martwą
Loalwę Braz w jej spalonym samochodzie.

Jest mi smutno.

28 komentarzy:

  1. Bardzo to podejrzana historia z ta Jej smiercia... Wprawdzie brazilijskiego mam po dziurki w nosie, zwlaszcza po wprowadzeniu na sile "acordo ortográfico" (umowy o ortográfi) i absolutnym przesycie w tutejszej tv, ale Jej szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w Brazylii, podobnie jak w Meksyku często giną w tajemniczych okolicznościach kobiety.
      Ona miała bardzo miły głos i dużo takiego naturalnego wdzięku.

      Usuń
    2. Przed chwila pojawila sie tutaj zupelnie koszmarna informacja. Podobno juz maja trzech sprawców. Jeden z nich pracowal w jej schronisku. Notatka podaje, ze zostala ciezko pobita i uwieziona w swoim samochodzie, bo glosno wzywala pomocy. Poniewaz mieli klopoty z tym samochodem, przed ucieczka podpalili go, z nia w srodku jeszcze zywa.

      Usuń
    3. Zwyrodnialcy! takich bym wyeliminowała ze społeczeństwa, bo szkoda pieniędzy na ich przetrzymywanie w więzieniu i tak z nich nic nie będzie.

      Usuń
  2. Lambada - to był dopiero przebój. Przykra ta twoja wiadomość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przebój był absolutny!I pamiętam jakiś program rozrywkowy, w którym nasi usiłowali tańczyć lambadę a tak naprawdę krążyli po scenie z wdziękiem starych, tłustych kaczek.

      Usuń
  3. Kto wówczas nie próbował tańczyć Lambady? Gorzej było ze słowami...
    Nie słyszałam o tym, dziwna sprawa :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dziwna sprawa, w końcu nikt nie popełnia samobójstwa i nie podpala z tej okazji własnego samochodu.

      Usuń
  4. Czytalam o jej zagadkowej smierci. Smutno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi jej, naprawdę ładnie śpiewała.

      Usuń
    2. Niestety juz nie zagadkowa, a koszmarna :(((.

      Usuń
  5. Lambada będzie mi się zawsze kojarzyła z weselem szwagra Janka. Didżej puszczał ją średnio co pół godziny i wszyscy szaleli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest wielce rytmiczna i bardzo ładna muzyka, trudno przy niej usiedzieć bez ruchu.

      Usuń
  6. Bardzo smuta wiadomość. Kraje południowej Ameryki są bardzo niebezpieczne, dużo tam przemocy. Żal kobiety. Szaleństwa lambady nie sposób zapomnieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w unicestwianiu kobiet przoduje Meksyk, a Brazylia przoduje w unicestwianu dzieci, głównie tych ze slumsów. W obu krajach panuje zdecydowanie patriarchat w stosunkach rodzinnych, a kobieta jest wciąż tylko dodatkiem do faceta.

      Usuń
  7. No i przebiegłaś mnie z tematem:):):):) Właśnie wczoraj zebrałam z netu informacje na temat Kaomy i jej solistki. No cóż, Czasem zdarzało mi się zostać w blokach.
    Tu jest fajna piosenka Loalwy
    https://www.youtube.com/watch?v=xA0YxNxI9zo
    Żal, że już nie zaśpiewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A j mnie wiadomość zapodał A., bo on słucha wiadomosci, w przeciwieństwie do mnie. Oczywiście doniósł mi, że: "Kaoma nie żyje znaleziono ją w spalonym samochodzie". Taki skrót myślowy, albo nie wiedział, że Kaoma to nie było imię solistki.A ja akurat dzień wcześniej kilka razy słucham "Lambady", bo mam non stop włączone Radio Zet Gold, a oni emitują stare przeboje, co mi bardzo odpowiada.
      Na żadnej innej stacji nie posłucham ani piosenki Hazard , ani Lambady ani starych przeboi
      Stewarta i starych rockowych zespołów.
      Zaraz wejdę na YT.
      Bardzo lubię głos głos Loalwy, jest taki naturalny i ciepły.

      Usuń
  8. Mnie też smutno,zwłaszcza że tylu ich (artystów znaczy)odeszło w ostatnim roku.I w ogóle mi jakoś coraz smutniej...Aby do wiosny:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, wielu ich w tym roku przeniosło się w inny wymiar. Tyle tylko, że Loalwa właściwie została zamordowana. Straszne to wszystko. Mnie też jakoś ostatnio coraz mniej do wesołości.
      Miłego,;)

      Usuń
  9. Co roku bardziej zasmucają nas takie wiadomości...Rzeczywiście była ona naturalnie ciepło śpiewającą Brazylijką. I jeszcze do tego śpiewała nam, wtedy, kiedy byłyśmy młode..Dawno??? Niedawno???
    Najmilszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, my jesteśmy jeszcze prawie młode, choć "prawie" robi różnicę;)
      Uściski;)

      Usuń
  10. To smutne! Dała innym tyle radości swym śpiewem, a zginęła tak tragicznie!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej rozumiem współczesny świat.
      Miłego;)

      Usuń
  11. Też bardzo lubiłam LAMBADĘ...

    Ej życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz więcej osób i rzeczy które lubiłam odchodzi w nicość.

      Usuń
  12. Tamten rok był paskudny, odeszło wielu znanych, ten zapowiada się podobnie. Odszedł Rene z "Allo allo".
    Odszedł Tomasz Kalita.
    U mnie, też już karetka była u prababci, na szczęście na strachu się skończyło.
    Staram się nie popadać w pesymizm, ale ten rok dobrze mi się nie widzi.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc to ja już od dłuższego czasu nie mogą w sobie wykrzesać choć odrobiny optymizmu. Jedyną moją radosną myślą jest ta, że moje wnuki tu nie mieszkają.
      Miłego;)

      Usuń