drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 31 sierpnia 2010

54. Ciekawostka... dla kobiet zwłaszcza

Jak już pewnie wiecie, jestem dość wierną czytelniczką tygodnika "Forum",
w którym można przeczytać przedruki z różnych zagranicznych czasopism.
Tym razem przeczytany artykuł wprawił mnie w niemałe zdumienie i niemal
popłoch - bo co będzie jeśli to dotknie i mnie? Chyba spełniam wszystkie
warunki - jestem mężatką o długim stażu, dziecko urodziłam, wiodę w miarę
spokojne życie, trochę mnie denerwują ci z Marsa i ich często pokrętna logika,
więc kto wie?

Wiem, ciągle nie wiecie o co biega w tym wszystkim - już wyjaśniam- rzecz
dotyczy zmiany orientacji seksualnej u kobiet dorosłych, które zawsze były
heteroseksualne, mają za sobą dość długi staż małżeński, urodziły i wychowały
dzieci.
Sprawa jest dość trudna, bo wiele kobiet jest przerażonych, gdy nagle
odkrywa, że są zainteresowane osobą tej samej płci i skrzętnie ten stan ukrywa.
Zwłaszcza w Polsce.

Zapewne sporo z Was oglądało serial "Seks w wielkim mieście" i kojarzycie
postać Mirandy, którą gra Cynthia Nixon. Aktorka przez 15 lat żyła z męż-
czyzną, urodziła w tym związku dwoje dzieci i nagle, w 2004 roku zakochała
się... w kobiecie. Owo uczucie było na tyle silne, że Cynthia Nixon odeszła od
męża i dzieci i związała się z Christie Marinoni, nowojorską działaczką
oświatową.

Mary Portas, gwiazda brytyjskiej telewizji, po 13 latach małżeństwa i uro-
dzeniu dwójki dzieci, zakochała się w Melanie Rickey, szefowej działu mody
w magazynie "Grazia". Na początku tego roku zawarły związek partnerski.

Czterdziestoczteroletnia Carren Strock, po dwudziestu pięciu latach mał-
żeństwa i urodzeniu dwójki dzieci, zdała sobie sprawę, że jest zakochana
w swojej przyjaciółce, ale to jej uczucie nie było odwzajemnione. Strock
postanowiła porozmawiać o tym z innymi zamężnymi kobietami, które
także zakochały się w kobietach. Z tych rozmów powstała książka "Married
Women Who Love Women" (Mężatki, które kochają kobiety). Przed drugim
wydaniem książki Strock poszukała rozmówczyń w internecie i zgłosiło się
tak wiele kobiet, że nie ze wszystkimi zdołała porozmawiać.
Pomimo faktu, że Strock określiła się jako lesbijka, pozostała ze swym
mężem, który wie o zmianie jej preferencji seksualnych, mają oddzielne
sypialnie, ale jednak łączy ich silniejsze uczucie niż seks, nie chcą się roz-
stawać.

Badania prowadzone przez naukowców wykazują, że niezależnie od tego,
czy się nam to podoba, czy też nie, seksualność jest kwestią bardziej płynną
i niejednoznaczną niż się powszechnie uważa.

Fakt, że nasza seksualność może nagle dokonać zwrotu o 180 stopni, nie jest
przyjmowana z entuzjazmem, bo w naszej kulturze seksualność skierowana
na tę samą płeć jest wciąż piętnowana , a ludziom trudno jest zaakceptować
to, że nie wiemy o sobie wszystkiego, zwłaszcza w tak osobistych i intym-
nych kwestiach.

Wiele kobiet mówi, że zakochały się w osobie, a nie w jej płci. Na to uczucie
składały się wspólne zainteresowania, upodobania i porozumienie, którego
nigdy nie osiągnęły w związkach z mężczyznami. To były przemiany, na
które one nie miały żadnego wpływu. Odbywało się to poza kontrolą, tak jak
przemiany związane z dojrzewaniem. Wszystkie podkreślały, że z kobietami
"na każdym poziomie" miały znacznie głębsze porozumienie niż z mężczyz-
nami.

I tak sobie myślę , że my naprawdę niewiele wiemy o naturze człowieka.
Żyjemy wg pewnych wymyślonych przez nas samych kanonów, ale czy one
zawsze są zgodne z biologią? Wiemy bardzo wiele o rozmnażaniu, potrafimy
już prowadzić zapłodnienie pozaustrojowe, a do dziś nie wiemy co warunkuje
zagnieżdzenie się zapłodnionej komórki jajowej w macicy. Wiemy, że w ciągu
okresu rozrodczego kobiety wiele razy następuje zapłodnienie komórki
jajowej, ale zagnieżdżenie się tej komórki w macicy jest wciąż uważane za cud,
biorąc pod uwagę częstotliwość zapłodnień.

Potępiamy homoseksualizm jako coś niezgodnego z naturą, ale w naturze to
zjawisko też występuje.

Nie wiemy jakie są realne możliwości mózgu człowieka, nie jesteśmy w stanie
zrozumieć znaczenia podświadomości, wciąż niewiele możemy pomóc ludziom
dotkniętym chorobami psychicznymi, nie wiemy dlaczego mogą nastąpić
samowyleczenia i dlaczego dotyk pomaga w uśmierzaniu bólu.

Wiemy dużo, ale nie wszystko i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będziemy
wiedzieć wszystko.

41 komentarzy:

  1. A czy to czasem to nagłośnie tematu jest powodem,że robi się nam takie namieszanie w naszej mózgownicy. Może i ja więcej jak przyjażń odczuwałam w uczuciach jakie mnie łączyły z moją serdeczną przyjaciółką. Ale w tamtych czasach nawet mi to na myśl by nie przychodziło, bo to nie był tak modny i nagłośniony temat jak dziś. A teraz ludzie pragną coraz więcej doznań w życiu to też i ta sfera dla niejednej jest polem do eksperymentu. Ja juz przestałam się dziwić. Ale to też a przede wszystkim wina mediów.Świat już doszczętnie zwariował.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkałam się jakiś czas temu z blogiem kobiety, która czuje się mężczyzną i ma słabość do bardzo chłopięcych gejów. Napisała/napisał (?) zdanie, które utkwiło mi w pamięci. To było coś w stylu "Kocha się osobę, nie to czy to on czy ona. Czy w ogóle musi być jakiś podział na płeć?"

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezbyt przekonuje mnie argument iz kocha sie osobe tej samej plci ze wzgledu na podobne upodobania. To sa kryteria ktore okreslaja starodawna, dobrze znana nam przyjazn. A jesli zwiazek przekracza ta granice, jesli staje sie seksualnym to trzeba nazwac sprawe po imieniu - jest homoseksualnym i tyle. I jak Uleczka, nie moge sie oprzec wrazeniu iz wiele z tym ma do czynienia moda, chec bycia innym i zauwazonym lub zwyklej checi do eksperymentow. Z pozdrowieniami-
    Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Uleczko, owszem, często mamy dziwne pomysły, bo coś jest modne i przez media nagłaśniane. Ale jest jeszcze drugi aspekt nagłaśniania pewnych spraw- pomału zaczynamy się zastanawiać nad swoim ego.Bo sami wprowadziliśmy pewne kanony zachowań, co wypada, a co nie wypada robić, mówić a nawet myśleć.Dobra stroną nadmiaru różnych docierających do nas wiadomości jest powstawanie samoświadomości, ustępowanie lęku
    przed tym, co ludzie o nas powiedzą, gdy zrobimy lub powiemy to, co uchodzi za niewłaściwe. Z tego co widać w Polsce nieprędko ludzie zaczną być szczerzy sami wobec siebie. Czy Ty Uleczko jesteś pewna,że 95% naszego społeczeństwa to osoby wierzące? Znam cała masę osób, które nie wierzą, ale nie mają odwagi wyłamać się i nie pójść co niedzielę do kościoła.Idą, bo mieszkają w małej miejscowości, a ksiądz wytknie ich z ambony, a potem ich dziecko będzie w klasie mieć kłopoty i będzie wyzywane od Żydów lub odmieńców.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ktoś kiedyś napisał,że nie ma ludzi niewierzących, tylko wierzących inaczej. Coś w tym jest, Anabell. Wielu ludzi wierzy we wszystko co im media donosza ,wierzą w horoskopy i inne głupoty. A to,czy ludzie do kościoła chodzą bo inaczej nie wypada w danym środowisku, to tez niejako jakaś madrość ,bo po co siebie i dziecko narażać ,kiedy chcemy w danej społeczności w zgodzie i w spokoju żyć.Góral w swoim stroju w Zakopanym świetnie wygląda. Ale juz w Warszawie będzie ciekawostką na ulicy. A co do seksu. Są ludzie którzy maja bardzo wybujałe potrzeby seksualne, i dopuki to nie robią na widoku publicznym ,nie jest to nic zdrożnego. Ja po prostu nie lubię tego przechwalania się publicznie swoją odmiennością. Religijną czy też nie, także nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. dopóki -oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, czy to moda i nagłośnienie tematu, wydaje mi się, że tak po prostu się czasami dzieje... Sama znam kobietę (po pięćdziesiątce, raczej modom nieulegająca, a już na pewno nie seksualnym), która rozwiodła się z mężem a potem zakochała w kobiecie. Tworzą udany związek od kilku lat, choć mojej znajomej wcześniej do głowy by nie przyszło, że coś takiego może się w jej życiu przydarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Ken, w moim pojęciu sprawa darzenia kogoś uczuciem jest bardziej skomplikowana, niż się nam wydaje. Znam kobietę, której mąż był zdeklarowanym łajdakiem, a do tego alkoholikiem i dziwkarzem. Z punktu widzenia większości kobiet był osobnikiem nie wartym nawet spojrzenia. A ona, dziewczyna po studiach,z dobrym zawodem, samowystarczalna finansowo,ładna , zgrabna, tkwiła przy nim aż się zapił na śmierć, bo jak twierdziła, ona go kochała.
    Odnoszę wrażenie,że nie jest wykluczone,że my swoimi uczuciami obdarzamy inne osoby w sposób irracjonalny, często wbrew "zdrowemu rozsądkowi" i czasem nawet nie różnicując płci. Czy miłość do pełnej zalet kobiety jest
    gorsza niż miłość do zapyziałego alkoholika i dziwkarza? Te kobiety, z którymi Strock skontaktowała się internetowo, nie były znane z racji wykonywania zawodu czy też zajmowanego stanowiska. To były zwyczajne kobiety, z których większość uważała się za wariatki, z tego powodu,że zmieniły swą orientację seksualną w wieku mocno dorosłym, bo najczęściej już po 30
    roku życia,a nawet pózniej, w czasie trwania małżeństwa, gdy już zostały matkami. Dziś to dla większości jest szok, ale nie wykluczam,że z czasem nie będzie szokiem, bo może się okazać, że jest to zgodne z....biologią.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Serpentynko, wspólna cecha tych wszystkich kobiet był fakt,że były mężatkami i matkami, a ich związek z mężczyzna najczęściej uważały za udany. Sama wiesz,że czasem bardzo trudno zaakceptować męską logikę, że mężczyzni mimo wszystko inaczej odbierają świat niż kobiety.Być może,że część kobiet instynktownie szuka oparcia psychicznego i bliskości u osoby, która tak samo jak ona sama odbiera świat.Mnie akurat nie wadzi,że faceci są czasem nie do wytrzymania - powściekam się, zajmę się swoim "poletkiem" i olewam- ja po prostu mam mocną psychikę. I myślę,że nie ma tu nic do rzeczy moda czy też nagłośnianie tych przypadków.Nagłośnienie może mieć tylko ten pozytywny skutek,że takie kobiety przestaną się tym zadręczać i czuć się winne.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uleczko, więc uważasz, że dla "świętego spokoju" właściwym jest chodzenie do kościoła gdy się ma inne przekonania? Zapewniam Cię, że homoseksualizm to nie sprawa mody ani choroba zakazna. Nie wiemy wciąż, mimo prowadzonych badań, dlaczego część populacji ludzkiej ma właśnie takie cechy. Homoseksualizm jest zjawiskiem występującym w przyrodzie, a my jesteśmy jej częścią. Ja rozumiem, że człowiek przypisał sobie naczelną rolę w przyrodzie, wymyślił kanony postępowania i myślenia, ale nie jestem pewna, czy wszystkie one są zgodne z naturą w sensie biologicznym. A góral w swym stroju regionalnym będzie tylko dlatego ciekawostką w mieście, bo my , Polacy, jesteśmy bardzo nietolerancyjni i drażni nas wszystko, co jest inne.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lotnico, bo to się podobno tak dzieje samoistnie. Nie wiadomo dlaczego z wiekiem mogą nastąpić u kobiet takie zmiany. Mężczyznom też się zdarzają takie przypadki, ale rzadziej. Naukowcy rzucili się do badań, co nie wydaje się łatwe i proste, bo wiele z tych kobiet nie miało żadnych kłopotów małżeńskich, były spełnionymi matkami i żonami. I przydarza się to nie tylko tym kobietom z pierwszych stron gazet, zwykłym kurom domowym też. I dlatego napisałam,że wszystko przede mną:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anabell, rzeczywiście sprawa seksualności jest ciągle nam nieznana, tym bardziej że zjawiska zainteresowania własną płcią występują także wśród zwierząt (kiedyś o tym czytałam). A takie nagłe zainteresowanie swoja płcią, przez spełnione dojrzałe kobiety jest może wynikiem tego, że dzieci odchowane, kariera dobrze się rozwija, potrzeby materialne zaspokojone, czyli biologicznie wszystkie cele osiągnięte, i zaczyna się poszukiwanie osoby takiej, która doskonale nas rozumie, jest pomocna, ma takie samo poczucie humoru, identyczne oczekiwania. I w takiej sytuacji kobieta jest lepszym towarzystwem niż wieloletni mąż. Nie wszystkie kobiety szukają przyjaciółki także "do łóżka". Wielu wystarcza lepsze porozumienie z kobietami.
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz, to chyba skrajne przypadki.
    Mnie chyba już nie zmieni się, ani światopogląd, ani mentalność, a tym bardziej orientacja seksualna.
    Miłego wieczoru życzę.
    Lubię ciekawostki z dziedziny medycyny. Zatem- dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. wiesz wyjatkowo przeczytalam wszystkie komentarze bo na ogol szkoda mi czasu na to,ale mieszkajac tu mam mozliwosc porownywania metalnosci dwoch kraji no moze trzech,ale to juz z innej beczki i co moge powiedziec, wczesniej moze at tak bardzo nie rzucalo mi sie w oczy ale teraz moge potwierdzic ze jestesmy krajem malo tolerancyjnym, zyjemy na zasadach tych co nam wpajano to tak jakbysmy nie mieli wlsnych mozgow,boimy sie myslec inaczej ,inaczej zachowac,kraj sie rozwija ale nie ludzie co tym bardziej jest ciekawe bo przeciez mamy juz wszystko,wyjazdy za granice, internet satelite itp, a jesli chodzi o zmiane orientacji seks. to jestem w stanie zrozumiec dlatego ze wiem , ze w pewnym wieku w mozgu zachodza zmiany,czasami spowodowane okresem przekwitania,i chyba nie nalezy sie tego ani brzydzic ani wstydzic, a kto wie moze i taka kobieta jest nawet szczesliwsza w takim zwiazku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Nolu,już dawno stwierdziłam,że człowiekowi brak pokory wobec praw natury i że jesteśmy strasznie w sobie zadufani. Tak naprawdę wiedząc już bardzo dużo, nadal o sobie, jako gatunku, nie za wiele wiemy.Znam mężczyznę, o innej orientacji seksualnej i kiedyś mi powiedział, że on zupełnie nie może pojąć toku myślenia kobiet, nie rozumie ich,czuje przed nimi strach, więc to chyba jasne,że kobiety go nie pociągają.A tak nawiasem to bardzo kulturalny i wykształcony człowiek.
    Na Uniwersytecie Utah, od 15 lat prowadzone są badania grupy 79 kobiet pod katem ich zmian w orientacji seksualnej. Co dwa lata
    zadawane jest tym kobietom pytanie,jak postrzegają same siebie: jako osoby heteroseksualne, lesbijki, biseksualistki, czy też jako osoby należące do jakiejś innej kategorii. Z badań wynika,że wiele kobiet, w pózniejszym etapie życia, gdy dzieci są już odchowane, analizuje swoje małżeństwo pod względem satysfakcji a jednocześnie ma możliwość przyjrzenia się temu co im się podoba i czego pragną.Ale ta świadomość przychodzi w niekontrolowany przez nie sposób, tak jak zmiany przychodzące z pokwitaniem czy też menopauzą. Mnie trochę przeraża myśl,że takie zmiany mogą nastąpić właśnie poza moją świadomością.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Morgano, to wcale nie są takie skrajne przypadki.Rozejrzyj się, nigdy nie znałaś kobiet, które nie będąc ze sobą spokrewnione mieszkały razem? My naprawdę nie wiemy jakie zmiany zachodzą w naszych mózgach na skutek upływu zmian hormonalnych. A tak naprawdę chyba nawet nie za bardzo chcemy o tym wiedzieć, bo to budzi w nas niepokój.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Niedzielna, niestety masz rację, Polacy nie są otwarci, tolerancyjni ani też postępowi.Teraz są czasy dające wiele możliwości rozwoju,zdobycia wiedzy, poznania innych kultur, otworzenia się na świat, skorzystania wreszcie z możliwości własnego mózgu, samodzielnego myślenia .I co - a no nic, naród tkwi w majakach i boi się wszystkiego co nowe i obce.Smutne to, prawda?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja siostrzenica amerykańska ma chłopaka, którego mama po latach małżeństwa zmieniła orientację i porzuciła męża plus dwójkę potomstwa, by związać się z Afroamerykanką...

    OdpowiedzUsuń
  19. dla tzw. świętego spokoju nie robię nic, a już na pewno nie wychowywałabym dzieci tak, by otoczeniu się nie narazić za własne poglądy. To kompletny absurd i niedojrzałość! A ateizm to nie wiara inaczej, lecz brak wiary. Przeraziłam się takim 'wygodnym' myśleniem. Rzecz jasna nie Twoim:)

    Moja koleżanka lekarka zawsze mówi "miłość i sraczka (sorry!) przychodzi znienacka". I to jest cała istota życia. Dobry temat poruszyłaś. Dla mnie nie tyle modny, choć jakby częściej się o tym mówi, ale temat, który nareszcie przestał wywoływać pąs na twarzy. Temat, który świadczy o dojrzałości społeczeństwa, które składa się z jednostek odmiennych pod wieloma względami, także orientacją seksualną. Chciałabym temat rozwinąć i myśle, że zrobię to publikując posta, bo za dużo by pisać w komentarzu. W każdym razie miłość może zaskakiwać nas samych, gdy nasze zainteresowanie lub naszych najbliższych skieruje na te same płci. Jednak wszystko jest dla ludzi i należy to akceptować i szanować. Nie należy próbować leczyć tego, co chorobą nie jest.
    Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedys oglądałam w telewizji jak zaprosili babę ze wsi i zrobili z niej gwiazdę, poprzez uczesanie , miejski modny strój i makijaż. Zmieniła się do niepoznania. Ale ona ogladając sie w lustrze powiedziała (miała jednak ten przysłowiowy chlopski rozum) ja mieszkam na wsi, to jest dobre dla tych w mieście. Ja tak chodzić po wsi nie mogę. Tak jest i ze z większością w naszym życiu ,myślę. Ze zwoim środowiskiem zawsze warto się liczyć jak się w nim chce mieszkać w spokoju.O homo tyle juz pisali,ze juz chyba zaniedługo kazdy przedszkolak na tym sie będzie znał Anabell. Niech sobie będą ,tylko to afiszowanie i obnoszenie się swoja innością irytuje. Religijne także.Taki histeryczny katolicyzm ale i ateizm mnie straszliwie irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli masz chwilę, zapraszam do mnie na szersza wypowiedź w temacie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Zgago, życie jest po prostu skomplikowane, a nam się wciąż wydaje,ze jest proste.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cześć Peter, coś zagadkowego i może nawet niepokojącego. No bo jeśli żona zdradza Cię z facetem, to rzecz nie jest miła, ale jakby "normalna", ale jeśli z kobietą? Przecież nie natłuczesz rywalki.Ale myślę,że może gdyby mężczyzni bardziej starali się rozumieć swoje kobiety, wsłuchiwali się w ich potrzeby, to może nie następowałyby w ich psychice takie zmiany i nie czułyby pociągu do własnej płci?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ivo, nigdy nie robię czegoś dla świętego spokoju i od najmłodszych lat jestem postrzegana jako oportunistka.Nigdy działanie większości nie jest dla mnie zachętą do działania, jeśli nie mam do danej sprawy przekonania. I jestem zdania,że związki osób tej samej płci powinny być zalegalizowane.Nie muszą nosić nazwy "małzeństwo", wystarczy "związek partnerski". I nie bardzo rozumiem dlaczego potępia się tak wspaniałe uczucie jakim jest miłość, gdy dotyczy ona osób tej samej płci.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Anabell,
    Bardzo ciekawy temat poruszyłaś. Kiedyś się o tym nie mówiło, dziś właśnie dzięki mediom wspomnianym tu przez niektóre osoby, takie sprawy mogą ujrzeć światło dzienne.
    Ale sądzę, że zjawisko jest o wiele częściej spotykane, niż nam się wydaje. Człowiek to nie kostka Rubika, określony sztywno i zawsze układający się w taki sam wzór!
    To skomplikowana struktura, zmienna i zmieniająca się.
    Cieszę się, że w dzisiejszych czasach takie osoby nie muszą żyć w zakłamaniu, mogą się przyznać do tego, jak się czują i potrafią przyznać publicznie, że owszem, są homoseksualne, kochają i są kochane.
    Oglądałam kiedyś pewien film o mężczyźnie, który żył jako facet przez ponad 40 lat, po czym wreszcie poczuł, że nie może dłużej udawać, że czuje się kobietą.
    Reakcja rodziny - szok, a potem stopniowa akceptacja żony, która kochała go jako człowieka, była nieoczekiwaną, ale piękną konsekwencją jego przemiany.

    pozdrawiam!
    iw

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Iw, mnie nietrudno sobie wyobrazić, co czuje człowiek, który w pewnym sensie "nagle" się zmienia.To samo odczuwają dzieci, gdy następuje okres pokwitania. Kiedyś , gdy dostęp do informacji był niewielki, a uświadamianie szczątkowe, wiele dziewczynek przeżywało katusze, wyobrażając sobie,że umierają, bo krwawią. A teraz, nawet gdy wiedzą co się dzieje w sensie fizycznym, nie mogą sobie poradzić ze stroną psychiczną tego okresu.To samo z całą pewnością przeżywają osoby, które dotąd "po bożemu" heteroseksualne" zorientują się,że jest z nimi inaczej.Wiele kobiet w okresie menopauzy (która teraz z jakichś powodów zaczyna się często dość wcześnie) rezygnuje ze wspólnej sypialni.Zresztą myślę,że gdyby każdy, o co najmniej dwudziestoletnim stażu małżeńskim zechciał sobie przeanalizować wspólne życie, bez trudu zauważyłby
    zmiany zachodzące w relacjach pomiędzy małżonkami.Człowiek się zmienia z upływem lat nie tylko fizycznie, psychicznie też. I tak naprawdę niewiele ma tu do rzeczy jakaś moda, czy też wpływ mediów.A wiadomości płynące z mediów mogą nam tylko pomóc w zrozumieniu naszych przemian.
    Wiesz Iw, mam wrażenie,że zmiana płci jest z pewnością znacznie większą traumą niż zmiana orientacji seksualnej, bo nie wymaga interwencji medycznej.No i właśnie, gdy kocha się człowieka, nie jego płeć, można w tej sytuacji być dla swego życiowego partnera podporą.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Anabell, ale słowami 'dla swietego spokoju' nie odniosiłam sie do Ciebie! Tak dla wyjaśnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Anabell! Takie zachowania i zdarzające się sytuację świadczą jedynie o tym, że takie coś może się czasem zdarzyć. I tyle. Nie jest to żaden trend czy prawidłowość, rzecz, której można u siebie oczekiwać.

    Ogólnie nie zaglądam komuś do łóżka, jednak takie sytuacje są na ogół bolesne i dla własnej rodziny i dla bliższego otoczenia. Czegóż się jednak nie robi dla chwili szczęścia czy seksualnego spełnienia. ;-))) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ivo, wiem, tylko napisałam swoje "credo".

    OdpowiedzUsuń
  31. Mironq, mam podejrzenie,że mi taka metamorfoza nie grozi, jako że całe życie lepiej się dogadywałam z mężczyznami niż z kobietami. I też nie sądzę, by takie sytuacje były kwestią mody. I myślę,że dobrze,że się o takich przypadkach mówi i pisze, może dzięki temu będzie łatwiej tym, których to dotknęło.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pewnych rzeczy nie da sie przewidziec i stad wniosek "nic nie jest na zawsze" Mam klientke, ktorej maz po prawie 30 latach malzenstwa odkrywa swoja "innosc" Jest to ogromny dramat dla nich obojga, dwie corki na studiach o niczym nie wiedza. A tutaj ona stara sie jak moze pogodzic z sytuacja, pomoc jemu zaakceptowac siebie takim jakim jest. Niestety narazie najwiekszy problem w tym, ze on ciagle probuje udawac, ze to nie jest to. Dramat po prostu dramat, znam ich oboje od lat i sama jestem w szoku. Natomiast jedno jest pewne dopoki on nie zaakceptuje faktu, ze jest gejem dotad nic nie da sie zrobic.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie chciałabym aby mnie coś takiego dopadło, ale jestem tolerancyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  34. popłoch jeśli dotknie i ciebie? jeśli dotknie to już nie będzie popłoch tylko stan przyjmowany naturalnie- a kto wie może to najlepsza przygoda życia?

    tak mi się filozoficznie zebrało -;))luka

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Stardust, wyobrażam sobie, jaki to szok dla obojga.Chociaż wydaje mi się,że jeszcze większym szokiem jest zmiana płci.Przy zmianie preferencji seksualnych, jeżeli istnieje silne uczucie między partnerami to pewnie jest nieco łatwiej, bo świat zewnętrzny nie musi o tym wiedzieć, nie ma tego dyskomfortu w postaci ludzi obcych.Można się rozejść lub nie, sprawa nie musi ulec nagłośnieniu. Życie jest jednak bardzo skomplikowane, bardziej niż nam się to na co dzień wydaje.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj Beatto, podejrzewam, że teraz, gdy już się wie, że "coś takiego" może się zdarzyć, przynajmniej można się nie wystraszyć i nie mieć kompleksów.Na tym etapie psychiki, na którym znajdujemy się obecnie, taka perspektywa budzi naszą niechęć i obawy, ale gdy już się nam psychika zmieni, to pewnie będzie inaczej.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj Luka,, jak to w życiu- punkt widzenia zależny od punktu odniesienia. A w przyrodzie jest wiele gatunków zmieniających swą płeć w ciągu swego życia. Gdy kiedyś o tym pisałam, nie podejrzewałam,że takie same prawa mogą dotyczyć ludzi, w sferze preferencji seksualnych.No ale przecież jesteśmy cząstką przyrody.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kapelusz, jak się patrzy! Brawo!

    Nie tylko komentarze znikają. Mnie zniknął cały blog. Pojawia się komunikat: blog o podanym adresie nie istnieje :(((((

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziewczyny o jakiej modzie wy mówicie. Homoseksualizm istniał od początków ludzkości, jest zanny również w swiecie zwierząt. Pewne religie uznały to za grzech i od tej pory wpajano ludziom to jako coś gorszącego i złego... Dlaczego? Bo nie wpływa na prokreację? Większym grzechem jest to jak mężczyzna bije kobietę, znęca się nad nią tak bardzo, że ona jest w końcu zmuszona znienawidzieć całe meskie plemię. to samo ze strony mężczyzny. Nadgorliwa matka pełniaca rolę herszta w rodzinie wpływa na rosnący strach w jej synu-mężczyźnie, który być może w przyszłości będzie szukał zrozumienia ... w innym męzczyxnie. Przypadków jest miliony. U mojej babci na wsi zabitej dechami 40 lat temu był już związek dówch dojrzałych kobiet. Były przez jednych pietnowane, przez innych milczeniem przyzwalono. I o jakiej modzie mówicie. Owszem może i zaczęto o tym mówić ... w Polsce, wolność słowa wogóle wolność... Może podpadne komuś tym komentarzem ale wole prawdę od obłudy. Wiekszym grzechem jest dla mnie obłuda, morderstwo, pedofilia, kradzież, cudzołóstwo, mówienie źle o innych, intrygowanie itd niż homoseksualizm jesli wogóle jest grzechem. I dodaję że jestem osobą wierzącą.

    OdpowiedzUsuń
  40. Przepraszam że takim komentarzem zaczęłam swój pobyt na twoim blogu Anabell. Chciałbym powiedzieć, że bardzo podobają mi się tematy poruszane na twoim blogu. Piszesz ciekawie i jest w tobie odwaga, którą podziwiam u ludzi. Oby tak dalej. Będę zaglądać ...

    OdpowiedzUsuń