drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 5 czerwca 2011

164




30 komentarzy:

  1. Sliczne sa te Twoje wyroby. A pogoda nam sie jak widze zamienila. Ja nareszcie doczekalam "polskiego lata" czyli temp. tak ok 25C i wiaterek. Zero wilgotnosci i niech juz tak zostanie:)))
    A Wam dolozylo zupelnie jak w NY, tylko moze wilgotnosc macie troche mniejsza, bo jednak Baltyk to nie ocean. Ale wiem co to znaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak możesz mówić o "leniwej niedzieli" skoro powstały taaakie śliczności:)
    Komplet, który powstał "niechcący" jest piękny w swojej surowości i prostocie .
    Ja spędzam iście leniwą niedzielę.
    Ponieważ nie toleruję już takich temperatur +34 to chowam się w domu i poleguję, poczytuję, poleguję, podsypiam ....
    no bardziej w poziomie niż w pionie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje Star. Moja córka zauważyła,że od pewnego czasu to trudno mi dogodzić w kwestii pogody- zle gdy gorąco,żle gdy zimno- no ale powiedz sama, czy nie mogłoby być w lecie +23 w cieniu i leciutki wiaterek? W miejscowościach wczasowych mogłoby być cieplej, no ale w mieście to zbyteczne;))
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mado, to znaczy,że u Ciebie jeszcze cieplej. Ale już coś słyszałam,że jutro mają być burze albo coś w tym rodzaju.A komplet zrobiłam wczoraj, dziś leniwie, bo tylko zrobiłam projekt pewnego naszyjnika z malachitami:)no i się lenię. Ty masz po czym odpoczywać, zmęczył Cię mały ogrodnik.Odpoczywaj, odpoczywaj, należy Ci się.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie Ci wyszedl ten "niechcacy" komplet - masz talent i wyobraznie. Anabell - i ja zdycham z upalow ktore u mnie osiagaja 37 st a dolozywszy wilgotnosc to mozesz tylko wyobrazic sobie - doslownie nie ma czym oddychac!! Od samego poczatku sezonu takie uderzenie? - troche nieladnie:( - Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta Twoja leniwa niedziela to tylko z pozoru. Wyroby bardzo ładne. Podziwiam.
    Cokolwiek by nie powiedzieć, to takie temperatury w Polsce na początku czerwca nie są normalne. Oczywiście z radością chciałabym przedłużenia lata do nawet 12 miesięcy, ale nie za cenę takich upałów!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet mnie miłośnika wysokich temperatur bardzo męczy brak wody na ogródku i żal roślin. Woda w studni tylko na dnie majaczy.

    Naszyjnik nadmorski jest najpiękniejszy!

    Daj Ci Boże ochłodę w dni rehabilitacji!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcale nie taki 'ascetyczny' ten Twoj komplecik:-)Jest po prostu elegancki.Muszle tez fajne-moga byc na kazda okazje.
    -Serdeczne usciski-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  9. Perspektywa 30+ przeraża mnie! Ze trzy dni mogę posiedzieć w domu, ale w pozostałe nie uda się uniknąć konfrontacji z latem...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja musiałam zaliczyć dziś dwie
    imprezy i po raz koleiny błogosławiłam klimatyzację
    za to że jest.
    Nikt nie wychodził z sali
    bo na dworze sauna.
    Też bym wolała posiedzieć,
    podłubać, ale dobrze że chociaż tobie się udało. I warto było bo komplet
    jest bardzo o.k.
    Pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas upał i burza na horyzoncie. Oby pioruny tym razem nas oszczędziły, bo ostatnie widowisko mocno mnie wystraszyło, choć burzy zwykle się nie boję.
    Kiedyś trochę dłubałam w koralikach, wyszywałam torby, rozety - wisiorki i robiłam bransoletki na małym krośnie. Trochę teraz mi tego brakuje - zajętych rąk i czasu dla własnych myśli, bez rozpraszaczy w postaci tv i komputera. Patrzę na te Twoje prace i kusi coraz bardziej, żeby podłubać:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wracaj do zdrowia! :) Oby jakaś ulga wreszcie przyszła.

    OdpowiedzUsuń
  13. Serpentynko,nie bardzo sobie wyobrażam tę łaznię, w której musisz funkcjonować. Gdy jest upał i do tego wyż, to jeszcze , z trudem, ale można wytrzymać, ale przy dużej wilgotności jest okropnie. Współczuję, nic fajnego.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Tkaitko, bo u nas to nawet pogoda "przegina" w jedną stronę. A przecie.A co by szkodziło gdyby przez całe lato temperatura była najwyżej +21, +23 w cieniu, deszcze padały tylko nocą a burz wcale? A zimą mogłoby być około -5 i suche, wyżowe powietrze.Wtedy to i nawet śnieg mógłby mi się podobać. Obawiam się jednak,że gdy się obudzę w takich warunkach to okaże się,że już jestem w innym wymiarze;))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Kankanko, u nas kilka dni temu niezle lało, a synoptycy zapowiadają nawet na dziś jakiś opad burzowy. Ale nie zawsze te zapowiedzi się sprawdzają. Na razie
    pełna kultura, +23 w cieniu, wieje nawet wietrzyk. Ciekawa jestem jakie zabiegi mi zlecą, wiem tylko,że to kompleksowa sprawa.Ale słyszałam zapowiedzi,że w tym roku spodziewają się wszyscy potężnej suszy w Europie.Na wszelki wypadek zredukowałam w tym roku ogródek trawnikowy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Halutko, te muszle to chyba nie tylko tęskonota za morzem- chyba też za szczenięcymi latami, gdy naszyjnik z takich muszli porcelanki był tylko marzeniem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgago, a ja mam perspektywę spędzania czasu na rehabilitacji i wiem,że będę miała również jakieś ćwiczenia.Nie lubię upałów.To znaczy,że już się wielce postarzałam, bo kiedyś uwielbiałam upały i w niczym mi one nie przeszkadzały.W rodzinie śmiali się ze mnie,że powinnam się znależć w Korpusie Afrykańskim.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bronko, klimatyzacja to dobra rzecz, ale gdy potem wychodzi się na zewnątrz to jakby kto człowiekowi w głowę czymś walnął. Trochę mi brakuje klimy w samochodzie i miejsc do parkowania w cieniu.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lotnico,koralikuj, koralikuj, to bardzo odpręża. I wejdz na:
    www.citybeadschicago.com , oni chyba są również stacjonarnie na:
    3928 N.Rockwell St. Masz lepsze warunki do koralikowania niż ja, bo możesz pobuszować w sklepie w sposób"namacalny", a nie tylko wirtualnie, jak ja.Bransoletek nie tkam na krosienku.Czekam na Twoje koraliki, przecież je pokażesz,prawda?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj Pani Koalo, dziękuje za życzenia. A co zabawniejsze, to wszystkich kontuzji nabawiłam się w grzesznej młodości ( potrzaskane łąkotki, złamana kość krzyżowa) a teraz wszystko się odzywa i utrudnia życie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. W warszawie w taki upał to nic tylko się lenić... Tyle, że ty chyba nie umiesz co?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nivejko, w W-wie w taki upał to najlepiej nie wychodzić z domu.Mam na szczęście mieszkanie na dwie strony i teraz urzęduję w pokoju zacienionym, potem zaciągnę zasłony,żeby mi słońce nie rozrabiało i jakoś przetrwam.To moje koralikowanie to właśnie lenistwo, bo nie chce mi się nic robić.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz Ty, Anabell, czas na jakieś inne ekscesy oprócz robótek ręcznych?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. nie no..znowu tak całkiem niechcący i leniwie:)))
    cudeńka!!!!

    o upale nic już nie napiszę..umieram!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jerzy, prawdę mówiąc to mam czas, ale zupełnie nie mam ochoty na: sprzątanie, prasowanie i kilka innych prac domowych. Najwięcej czasu zabiera mi wymyślenie co zrobić, bo robię najczęściej "z niczego, czyli z głowy", nauka nowych splotów też mi trochę czasu zabiera, ale gdy już wymyślę co zrobić i jakim sposobem, to przeważnie idzie to szybko- no dobra, stosunkowo szybko. Brakuje mi czasu na praw3dziwe blogowanie, ale się pocieszam,że czytaczom potrzebny jest wypoczynek od mego słowa klikanego.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mijko, naprawdę niechcący i oszczędnie, bo kupiłam te koraliki na próbę i cały czas bałam się,że mi ich zabraknie.Po południu była w W-wie fajna burza, podobno gdzieś coś pouszkadzało, ale na moim osiedlu tylko grzmiało i padało. A teraz jest milutko, jest czym oddychać. Jutro też ma być do popołudnia upał a potem znów burza.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Anabell, znów cudeńka stworzyłaś.
    Upał na szczęście na kilka dni łagodnieje, więc wszyscy odpoczniemy.
    Zajrzałam do starszych postów, tak mi przykro z powodu straty jaką poniosłaś. W życiu naszym jednak przeważają smutki i ból.
    Jestem z Tobą.
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  28. Anabell, ten naszyjnik turkusowy z muszelkami idelnie bedzie pasowal do moich tegorocznych wakacji na Florydzie i wi Nowym Orleanie - wiec jesli moge to zamawiam go natychmiast:))))
    Pozdrawiam serdecznie.

    P.S. Odezwe sie za kilka dni, u nas w domu szalenstwo - remont, malowanie, istne szalenstwo. Nie mam czasu na blogowanie, ale jest to tylko chwilowa przerwa.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ataner - nie będzie Ci pasował!!!!

    :)))))))))))))))

    Do mnie pasuje lepiej!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Obłędnie stylowy i elegancki jest ten komplet. Spokojnie mogłaby go ubrać królowa angielska (gdyby miała dobry gust).

    OdpowiedzUsuń