drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 17 lipca 2011

180.




35 komentarzy:

  1. śliczny efekt tego lenistwa:)!
    a z "hukiem roboty" to bym nie przesadzała po rehabilitacji - masz rację:)
    Tym bardziej, że "robota nie zając" - nie ucieknie.
    Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cokolwiek wychodzi z Twego lenistwa jest zawsze piekne! Masz racje, nie nalezy marnowac tego co dala rehabilitacja. Duzo cwiczen mozna wykonywac w warunkach domowych, nawet bez zakupu specjalnego sprzetu. Wiec trzymaj dobrze i aktywnie, Anabell - Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Lenistwo przybiera rozne formy i objawy, Twoje jest tworcze i piekne. Wiele osob chcialoby popasc w taki stan, ja rowniez zaliczam sie do nich:))
    Ja mam lenia na wszystko od dluzszego okresu czasu, na poczatku myslalam, ze to przesilenie wiosenne a juz lato w pelni, a ja ciagle lenia mam w sobie.
    Pieknosci jak zwykle wyczaraowals swomi lapkami Anabell, ciekawa jestem koncowego efektu.
    Milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie, Anabell! Sanepid raczej nie przyjdzie, okna nie wypadną... Kontakt z turkusami na pewno ciekawszy niż ze szmatą! Swoją drogą przepiękne te kamienie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie się lenisz!
    Ja przez ostatni tydzień udzielałam się rodzinnie i zaraz rzucę się na moje robótki :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mado, święte słowa- robota nie ucieknie.A tak naprawdę to muszę się nieco pooszczędzać, bo po wysiłku fizycznym więcej boli mnie woreczek. Wprost nie mogę się doczekać operacji.Dziś po gimnastyce od razu mnie rozbolał ten woreczek.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serpentynko, z utęsknieniem wypatruje tej operacji, bo po kilku ćwiczeniach znów mnie ten gad rozbolał.
    Buziaki, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no efekty lenistwa bardzo bardzo:)))

    podziwiam cierpliwość!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ataner, takie przedłużające się "przesilenie wiosenne" najczęściej ma podłoże zdrowotne.Po moim "przesileniu wiosennym", które trzymało mnie ze 2 lata, okazało się,że mam Hashimoto i w związku z tym niedoczynność tarczycy. A troskliwa p. lekarka proponowała mi,żebym poszła do psychiatry, skoro wciąż tak zle się czuję fizycznie i psychicznie.
    Mam nadzieję,że efekt końcowy będzie w porządku, tylko to jeszcze długo potrwa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgago, niewątpliwie kontakt ze wszystkimi kamieniami milszy niż z odkurzaczem, mopem i płynami do mycia. Bardzo lubię turkusy i gdy wypatrzyłam na necie, musiałam je nabyć.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Srebrzysta, najbardziej lubię te kilka minut gdy wiem,że za chwilę zajmę się tymi robótkami. Podejrzewam,że tak się czuje alkoholik, gdy bierze do ręki butelkę z ukochaną zawartością. Nie zapomnij potem pokazać, co zrobiłaś, proszę.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mijko, dziękuję, ale trochę mi brak chyba cierpliwości, skoro się myliłam- i to przy liczeniu koralików do zawrotnej liczby- 18-tu.
    To się chyba nazywa demencja.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cierpliwość, pracowitość i spokój. Widać to w każdej Twojej pracy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. precyzyjne są Twoje prace, podziwiam:)
    Dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu - zachwycająca ta Twoja robota!

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiększyłam sobie i mnie przytkało z lekka. Cuda!

    OdpowiedzUsuń
  17. Eee tam lenisz sie;) To wcale nie lenistwo, po prostu robisz to na co masz ochte i tak powinno byc:))
    A efekty sa sliczne!!

    OdpowiedzUsuń
  18. A to można jeść?
    Bo jak nie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesli w Polsce lekarze na tzw. przemeczenie organizmu proponuja wizyte u psychiatry, to az strach pomyslec, co proponuja kiedy czlowiek ma inne problemy zdrowotne.
    Gdybym byla lekarzem, to w pierwszej kolejosci zaproponowalbym pacjentowi szczegolowe badania lekarskie.
    Z tego wynika, ze medycy w Polsce sa jasnowidzami i bez wstepnych badan sa w stanie okreslic stan zdrowia pacjenta. Wypada tylko pogratulowac takich umiejetnosci!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jerzy, chyba jednak te przymiotniki nie pasują do mnie - zawsze miałam wśród ludzi opinię osoby niecierpliwej i choleryczki.Co do pracowitości- tylko wtedy, gdy robię to co lubię.Bardzo wybiórcza pracowitość, jak widzisz.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ivo, dziękuję, uwielbiam taką dłubaninę.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kankanko, mam nadzieję,że ten naszyjnik z elementów będzie ciekawie się prezentował.Już mam 4 elementy, jeszcze tylko 14 lub 15 ;))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Star, ja po prostu przestrzegam zaleceń lekarskich- każą mi dbać o swe dobre samopoczucie, więc robię to co lubię. Tyle tylko,że w życiu zawsze mamy więcej tego, co niezbyt lubimy. I jak z tego wybrnąć???
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nitager, niestety nie da się tego zjeść, wypić też nie, zaparzyć zamiast kawy - też nie.
    Przykro mi. Ale gdybym kiedyś zrobiła koraliki z ciasta, to byłyby prawdopodobnie jadalne, choć nie wiem czy smaczne;)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ataner, teraz podobno lekarze I kontaktu (u was rodzinni) mają być przeszkoleni w wykrywaniu objawów Hashimoto i innych chorób z autoagresji, które są dość trudne do wykrycia na podstawie rzucenia okiem na pacjenta.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  26. To nie lenistwo, a racjonalne podejście do życia, o!

    Anabell, no... bo... po co tak często myć okna? Twoje "lenistwo" bardzo mi się podoba.

    Pozdrawiam serdecznie.
    alElla

    OdpowiedzUsuń
  27. Eluniu, u nas się wściekle kurzy i żeby okna spełniały swe zadanie (no, wiesz,żeby coś było przez nie widać), to powinny być myte raz na kwartał. Ale ja wolę koralikować, niż walczyć z oknami.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Myślalam że jak sie wyprowadzą moi mili nastąpi spokól i mój zasłużony czas na lenia,ktorego Ci tu szczerze teraz zazdroszczę prócz regularnego mojego podziwu dla twojego talentu Anabell. Bo niestety moje krzykliwe towarzystwo dzis znów od rana rozrabia na potęge. Chyba tak przez cale wakacje będe miala, bo tam na wsi głucho i dzieci nie widać ani placu zabaw nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  29. Uleczko, wcale mnie nie dziwi,że dzieciaki dobrze się u Ciebie czują, przecież każda babcia to spec od podtykania pod dziecięce noski tego co one lubią i przytulania. A dzieciaki, zwłaszcza małe, bardzo lubią gdy ktoś się nimi interesuje i zwraca na nie uwagę.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładne mi lenienie się :) żeby takie coś z koraliczków zrobić trzeba się chyba nieźle namęczyć.. podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. I to ma niby być to lenistwo?
    No to ja bym chciała się tak umieć lenić:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Anabell, na fotograficznym u mnie czeka na Ciebie nagroda!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Mała Mi, tym razem jakoś się meczę, tylko nie bardzo wiem dlaczego.Chyba muszę zmienić okulary (powinnam to już dawno zrobić) bo mi oczęta z lekka wysiadają. Tak naprawdę te elementy są nie za bardzo skomplikowane, ale staram sienie robić zbyt długo i robota trochę mi się wlecze.Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nivejko, Ty też się potrafisz ślicznie lenić, masz bardzo zdolne "łapięta", tylko czasu masz na to wszystko dużo mniej niż ja.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń