drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 8 listopada 2016

*****

Marzy mi się wzięcie urlopu od  życia tu i teraz.
Po prostu przestaję rozumieć dzisiejszą rzeczywistość- nie tylko polską.
Nie pojmuję jak można bić niemowlę, jak można nie zająć się kobietą, o której
wiadomo, że czeka ją poród prawdopodobnie martwego dziecka i która rodzi je
na szpitalnej podłodze. A może w tym dziecku tliła się jeszcze iskierka  życia?
I dlaczego, po stwierdzeniu, że  kobieta  ma w łonie nieżywe dziecko nie
rozwiązano natychmiast ciąży? Zygota dla dzisiejszych obrońców życia jest
super ważna  ale dziecko po 8 miesięcznej  ciąży i życie jego matki - już nie.
Stare przysłowie  mówi, że ryba zaczyna się psuć od głowy. Głowy naszego
państwa są niestety mocno popsute i zakażenie postępuje w dół, na szerokie
rzesze społeczeństwa.
Zapraszam wszystkich tu zaglądających do poczytania postów na blogu
www.baluwolanda.blog.onet.pl 
Miłego Wszystkim;)

29 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Dzisiaj o tym samym rozmawiałam z sąsiadką na klatce schodowej. I ona, i ja też chętnie wzięłybyśmy urlop od życia. Żadna z nas niczego w dzisiejszym świecie pojąć nie może. A rozmowa zaczęła się od tego, że chore, ale już większe dzieci skazano na śmierć, bo cena leku wspomagającego niezbędnego przy silnej chemioterapii wzrosła 100-krotnie. Teraz można ten lek mieć za ponad 300 zł. za jedną /słownie: JEDNĄ/ dawkę, co dla wielu chorych jest równoznaczne ze śmiercią, jeśli nie pomogą obcy ludzie i fundacje. Dzieci z onkologii, gdzie i nasz mały się leczy wprost żebrzą o życie. Za to jednak, że np. donosi się dziecko bez mózgu i czaszki, któremu i tak nie da się pomóc, dostanie się 4000 zł., by ochrzcić, albo bogata rodzina po 500 na każde dziecko. Trzeba wspierać i pomagać, ale nie na tak haniebnych zasadach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wszystko to mamy dzięki tym, którzy nie ruszyli tyłka na głosowanie i 18% społeczeństwa zafundowało nam to co jest.W połowie przyszłego roku wejdzie w życie pilotażowy nowy program opieki zdrowotnej, który nam zafunduje niemal zerowy dostęp do wszelkich specjalistów i wreszcie będzie po bożemu- urodziło się, bo taka była wola boża, zmarło-bo taka była wola boża.
      Na coś chorujesz? no to zasuwaj na pielgrzymkę i módl się.Aż się zdziwimy jak bardzo szybko przestaniemy chorować na raka i inne paskudne choroby.Będziemy wszyscy chorowali na "Bóg tak chciał" i namaszczeni odchodzili.
      Serdeczności Elu,;)

      Usuń
  2. Uwielbiam Wolanda, czytam od lat i jeszcze sie nigdy nie rozczarowalam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na Waszym miejscu gnalabym stamtad, byle gdzie, byle dalej. Dopoki jeszcze granic od srodka nie pozamykali. Pewnie niedlugo i to nastapi, skonczy sie czlonkostwo w unii, powroci kara smierci, a Jaruzelskiego zdegraduja posmiertnie do stopnia szeregowca i wyrzuca z wojska, jak mojego dziadka, ale wtedy byly czasy stalinowskie. Czyzby daly sie zauwazyc paralele?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Panterko, z tą emeryturą nie mamy szans by wyemigrować. Żałuję, że nie wyjechaliśmy kiedyś do Kanady,a była taka opcja.Zbyt długo się zastanawialiśmy i zablokował nas stan wojenny.
      A teraz - mam już bardzo z górki, więc hak im w smak.
      Nie zdziwi mnie gdy pośmiertnie zdegradują Jaruzelskiego, bo to są wszystko małe, mściwe gnomy.

      Usuń
  4. No powiem Ci, że tym linkiem mnie dobiłaś bo TVP nie oglądam i nawet tego nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie oglądam, nawet nie wiem na którym kanale takie coś jest.Wystarczy mi do "załamki" to co usłyszę w wiadomościach radiowych i wyczytam w Polityce i Newsweeku.

      Usuń
  5. Uciekać stąd ale dokąd? Wszak język nie znany a niemową być nie lubię, gadatliwa nie jestem ale czasem miło kilka słów zamienić lub poczytać prasę jakowąś w języku sobie znanym.
    TVP nie oglądam oglądam Superstację ale ona pogańska mocno jest i słowem ostrym oraz kpiną i szyderstwem nie pogardza wcale, co lubię. :)

    Ja z innej beczki Anusiu sa teraz dynie i kabaczki i cukinie, one mają twarde skóry, nauczyłam się nie napracować przy nich, obejrzałam na Kuchni + jak kucharz cukinię przeciął wzdłuż, wyjął pestki wlał w żaroodporne naczynie odrobinę oliwy i wsadził do gorącego piekarnika, za 10 - 15 minut wyjął i długą łyżką smakowity środek wybrał i dodał do czegoś tam. Nie wiem czy tak robisz, ale mnie bardzo smakuje dodałam do sałatki z ziemniaków z kurczakiem a drugą wymieszałam z dżemem własnym, akurat z winogron miałam pod ręką. Polecam jeśli nie znasz tego sposobu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Język to pestka, gorzej jest z tymi sprawami materialnymi.No może wyrobilibyśmy się finansowo osiedlając się w jakimś kraju III lub IV świata.
      Nie robiłam tak cukinii. Ostatnio wszystko robię na oleju kokosowym wg takiego schematu: olej kokosowy,(kartofle, bataty lub inne warzywko)krótko podsmażam, nakrywam pokrywką i w krótkim czasie mam gotowe.Dziś sprawdziłam z zegarkiem w ręce, że przygotowanie w ten sposób
      warzyw łącznie z ich obraniem zajmuje 25 minut przy porcji dla 2 osób. Zakochałam się w oleju kokosowym,jest cudownym tłuszczem - smacznym i nietuczącym.
      Nie jadłam nigdy dżemu z winogron,a to brzmi bardzo smakowicie.
      Miłego;)

      Usuń
    2. Było ich tak dużo - winogron, że nie daliśmy rady zjeść wszystkich :).

      Usuń
  6. Jezyka sie naumiesz przez osmoze, jesli tylko nie bedziesz sie ostro zapierac - wypróbowane osobiscie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda- po prostu najprościej i najłatwiej jest się nauczyć języka w ten sposób.

      Usuń
  7. Popatrz, podobny wpis dziś u mnie opublikowałam. jak widać wielu osobom leży na sercu to, co się teraz dzieje. Ja jednak zdecydowanie nie chcę uciekać, zaczynać na starość życie wśród obcych. ktoś musi zostać i się sprzeciwiać bo w przeciwnym razie nasze dzieci i wnuki będą żyli w piekle. Pierwszym krokiem były wybory. Ja go zrobiłam, wielu nie. Teraz pora na kolejny krok - choć miałam wątpliwości, pójdę w piątek demonstrować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała rzecz w tym, że tak naprawdę nic już mnie w Polsce, poza przyzwyczajeniem, nie trzyma. Dziecko i wnuki są poza Polską (co mnie w tej sytuacji raczej cieszy niż smuci)i nigdy tu nie wrócą.Przeżyłam calutki czas stalinowski i cały PRL,przeżyłam Solidarność i gdy się wreszcie jakoś odnalazłam po trudnych początkach transformacji to znów zaczyna się kotłowanina.
      Jestem już stara i zmęczona i wściekła na siebie, że zbyt długo zastanawiałam się nad wyjazdem do Kanady, gdy była taka możliwość.Tak długo się zastanawialiśmy aż nastał stan wojenny i wszystko padło śmiercią naturalną.
      Chciałabym starość spędzić w normalnym kraju, wśród ludzi przyjaznych a nie opętanych całą masą fobii i patrzących na siebie wrogo.

      Usuń
    2. Cóż, akurat z opisem kraju w pełni się z tobą zgadzam. Gdyby moja rodzina żyła gdzie indziej pewnie też chciałbym do nich dołączyć

      Usuń
  8. Nasza dzisiejsza rzeczywistość pędzi w otchłań przepaści.Dlatego nikt nie jest w stanie jej pojąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niemal na całym świecie ludziom "odbiło", nie tylko u nas.Nikt sie nie zastanawia do czego się nadaje, króluje hasło "jestem tego wart/warta" i to bez względu na walory umysłu czy też posiadane umiejętności.
      Większość ludzi zupełnie nie zastanawia się nad tym do czego się nadaje i to wykorzystują populiści, sącząc w uszy ogłupiające do reszty hasełka.

      Usuń
  9. To prawda,świat się zagalopował w złą stronę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak jakaś epidemia, na którą nie ma szczepionki.

      Usuń
  10. dokładnie tak samo czuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko chyba wciąż jest nas tak samo czujących zbyt mało.

      Usuń
  11. Brakuje mi slow, aby to skomentowac. Nasuwaja mi sie zbyt niecenzuralne slowa.
    I zastanawiam sie, co dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co dalej? Powtórka z historii, bo historia kołem się toczy. Oby tylko był to powrót do poprzednich rządów pisowiaków.Ale co zdążą napsuć to z nami na długo zostanie.

      Usuń
  12. Przerażona jestem tym co się u nas dzieje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzieje się wg, scenariusza "co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze???"
      Ponieważ większość z nich to typowi nieudacznicy i pomysły mają od czuba to jeszcze sporo namieszają.

      Usuń
  13. Po prostu jest tak - idzie ciemnośc , zima, smutek.

    OdpowiedzUsuń
  14. W sumie ten śnieg jak na razie jest tylko namiastką tego z zimy. :) Ja tam lubię nawet śnieg, ale taki świeży, nie zmieniający się już w błoto. A i doświetla w jakiejś mierze świat odbijając od siebie promienie słoneczne. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń