drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 8 listopada 2010

77. Dla "krasnoludki" i jej mamy




Mam w rodzinie słodką czterolatkę, która bardzo lubi przeróżne koraliki,
wisiorki , broszki itp. To pewnie po mamie, która nie wyobraża sobie wyjścia
z domu bez jakiejś ozdóbki.
Dla czterolatki zrobiłam mięciutką  "obróżkę" na szyję i broszkę. Dla jej mamy
naszyjnik  "czerwone i czarne", nawiązujący kolorystycznie do ozdób dla
czterolaty, oraz ekologiczny wisior. Jego ekologia to koraliki z kości umieszczone
w kółkach z kordonka. Zresztą wszystkie ozdóbki  bazują na kordonku.
Gdy zrobię wreszcie remanent w moich "przydasiach" , to pewnie więcej takich
różnych drobiazgów powstanie.

36 komentarzy:

  1. Anabell jest zachwycona Twoimi cudeńkami - śliczne te wisiorki i jakie bezpieczne dla malucha - super! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęka mi opadła i jeszcze zbieram z podłogi. Bajkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna szydełkowa biżuteria :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to cudenka dla prawdziwych dam .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz swietne pomysly, Anabell! Z pewnoscia obie panie, mala i duza, beda zachwycone.
    Sciskam cieplutko - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Biżuteria urocz a o kapelusiku z poprzedniego posta będę marzyć...

    OdpowiedzUsuń
  7. Biżuteria na szydełku... doskonały pomysł dla małych strojniś. Dal dużych jak widać też :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widze,Anabell,ze DALAM CI NATCHNIENIE:-)))
    Bizuteria szydelkowa bardzo ladna-zwlaszcza kwiatowa broszka.
    Pozdrawiam-HalinaDK-

    OdpowiedzUsuń
  9. bez wątpienia ucieszą się:)))
    wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Graszko, chyba lepszy kordonek niż plastik dla dziecka. I jest szansa,że dużo takich samych się nie zdarzy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anovi, przepraszam za tę awarię szczękową:))))
    Ta obróżka dla dziecięcia to już dawno czekała na skończenie, ale nie byłam pewna czy to jest dostatecznie trendy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zulu, gdzie mi do Twoich "dziergotek" wszelakich.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kundziu, mam nadzieję,że się tej niedużej będzie podobać.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Serpentynko, to dowód na to,że co się odwlecze, to nie uciecze. bo część tej biżuterii leżała już dość długo odłogiem. Jakoś mi brakowało pomysłu na wykończenie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tkaitko, kapelusik z poprzedniego postu można wydziergać szydełkiem w 6 godzin. Prosty jak budowa cepa.
    Robiłam z 3 nitek tureckiej włóczki "Gucio", 2 nitki śliwkowe, jedna czarna. Denko robione jest półsłupkami,aż do osiągnięcia średnicy 16 cm.Od tego miejsca bez dodawania oczek przerabiany jest słupkami strukturalnymi do uzyskania pożądanej głębokości.Rondko znów robione półsłupkami, z podwajaniem oczek" na wyczucie", u mnie są to tylko 4 okrążenia.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Nivejko, muszę sobie też coś zrobić, ale nie mam kiedy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Halinko, no właśnie "natchłaś" mnie, bo jakoś nie miałam pomysłu na skończenie. W pierwszej wersji broszka miała być gożdzikiem, ale wyszła mi w końcu dalia. Leżało to w kawałkach i leżało i dopiero po Twoim poscie doszłam do wniosku,że jednak powinnam to skończyć.Jako zapięcie do broszki wykorzystałam agrafkę bezpiecznikową, taką dla dzieci.Trudno ją trochę zapiąć (już widzę minę kuzynki), ale za to nie odepnie się w trakcie noszenia. Mam ciągoty do zrobienia owalnej broszki z małymi kwiatkami, ale chyba z muliny, albo z jedwabnych wstążeczek o szerokości 5 mm. Właściwie byłby to haft wstążeczkowy na cieniutkim filcu.Muszę poczaszkować.
    Mam problemy, no nie?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ivo, mam taką nadzieję, bo czekają na to już bardzo długo.

    OdpowiedzUsuń
  19. 'Poczaszkujesz' i sie uda-masz bardzo sprytne lapeczki:-)
    Mileeeego:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj o poranku.
    Znasz moją fascynację domowymi robótkami. Podziwiam mistrzów tej trudnej sztuki. Takie cudeńka są, jak małe skarby i wciąż bardzo modne do noszenia :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Halinko, poczaszkować to jedno, a potem zrobić to drugie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Morgano i tak większość moich znajomych w realu uważa,że tracę czas, bo przecież fajniej byłoby iść do kina,, coś upichcić, pooglądać TV, lub po prostu poplotkować.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam anabell, poleciał gołąbek w Twoje strony.
    Serdeczne pozdrowienia.
    anafiga

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem pelna podziwu, zdolna kobitka z Ciebie :)
    Kurcze, troszke zazdroszcze ja to beztalencie jestem, ale takich cudeniek zawsze szukam w sklepach i czasami znajduje. Kapelusz fioletowy przepieknej urody :)
    Milego dzionka zycze.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ataner, mam bardzo mały obwód głowy i zawsze w sklepie z kapeluszami wszystkie wpadają mi na nos i panie odsyłają mnie do klepu z konfekcją dziecięcą, wiec musiałam sama zrobić. On ma jeszcze jedną zaletę- jest bardzo cieplutki.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Anafigo, dziękuję. Odebrałam.
    Miłego.

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie to zrobiłaś, będą dwie damy młoda i ... młodsza ;-) Jesteś bardzo zdolna i pomysłowa Anabell.

    OdpowiedzUsuń
  28. I jak obdarowane damy zachwycone? Na pewno, zwłaszcza ta młodsza, bo pewnie jeszcze ma mały zapas biżuterii.
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  29. Martuniu, dziękuję. Ciekawa jestem jak się będzie to podobało przyszłym użytkowniczkom.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Beatko , mam zamiar popracować trochę nad broszkami, ale chyba dopiero po Nowym Roku. Marzy mi się broszka wykonana haftem wstążeczkowym, ale to wolno się robi.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nolu, ta mała to ma mnóstwo różnych plastikowych "biżuteryjnych dzieł sztuki" i nie wiem, jak zniesie takie szydełkowe.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń