........ale dziś odpuszczę i nie będzie o Kosmosie. Co nie oznacza, że będzie ciekawiej.
Jakoś mi umknęło, że w Sudanie już dość długo działa polska misja archeologiczna. Według mnie to nawet fajne zajęcie takie grzebanie w piasku lub w innym podłożu. Otóż owa misja archeologiczna, która przekopuje piaseczek w okolicach miasta Old Dongol, właśnie odkryła starożytne kamienne bloki z wyrytymi na nich hieroglifami. Wstępne datowanie wykazało, że owe bloki powstały w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia przed nową erą.
Old Dongola była ongiś stolicą całkiem potężnego królestwa Makurii, które od V do XIV wieku kontrolowało rozległy obszar w delcie Nilu. W rzeczywistości zastąpiło ono władców starożytnego Egiptu. Zdaniem badaczy inskrypcje wyryte na tych kamieniach pochodzą ze starożytnego Egiptu. Ponadto bloki są zdobione wizerunkami postaci charakterystycznych dla kultury starożytnego Egiptu. Uważa się, że były elementami świątyni Faraona, zbudowanej w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia p.n.e, czyli w okresie panowania XXV dynastii starożytnego Egiptu, która wtedy rządziła rozległymi obszarami północno- wschodniej Afryki i Bliskiego Wschodu. Bloki są wykonane z białego piaskowca i jak dotąd odkryto ich już około setki.
Być może, że odczytanie hieroglifów z owych bloków kamiennych wzbogaci nieco wiedzę o królestwie Makurii, bo dotychczas odkryte artefakty piśmiennictwa tego okresu, głównie teksty arabskie, były skoncentrowane głównie na zbrojnym konflikcie pomiędzy Egiptem a Nubią lub na sprawach religijnych. Makuria przed końcem VI stulecia przyjęła chrześcijaństwo. A ocalałe zapisy prawne z okresu istnienia Makurii są niestety o małej wartości historycznej.
Człowiek to bardzo dziwne stworzenie - zupełnie nie wiem czemu, ale najlepiej mu wychodzi totalna destrukcja. I jakoś nie zraża ludzi fakt, że tak naprawdę nikt nie jest zwycięzcą, bo owi "zwycięzcy" są równie ciężko poturbowani jak ci pokonani.
A u mnie - co chwilę pada deszcz, a temperatura pomaleńku wzrasta - już jest +6 stopni.
Miłego weekendu Wszystkim !!!!!
Podoba mi sie archeologia bedac odkrywcza, zmuszajaca do dedukowania. W mlodosci pociagalo mnie zostac archeologiem jedyna przeszkoda bylo to iz sugerowalo zycie i bycie poza domem, w prymitywnych warunkach, jak np w Sudanie a ja lubie wygody .
OdpowiedzUsuńMam wiosne a dni rozne - przewazaja takie ok 20 st ale trafiaja sie +6 i deszczowe tez. Narcyze, forsycje przekwitly, mamy teraz tulipany a roze wkrotce beda kwitly. Czyli nic nowego w tym temacie, co roku podobnie.
Dobrego weekendu Anabell.
Zabawne- mnie też pociągała archeologia - ale jedna wizyta na takim stanowisku "odkrywki", w bardzo dużym upale, kurzu i brudzie mocno ostudziła mój entuzjazm. Jeden z moich braci ciotecznych był z naszą misją w Egipcie z prof. Michałowskim - narzekał na egipski upał i....piach. U mnie wczoraj to nawet był łaskaw spaść śnieg i nawet kilka godzin poleżał. Tu to będzie nadal pora przejściowa, czyli nie będzie
Usuńwcale wiadomo jaka to pora roku jest za oknem. Tobie też miłego i dobrego, pogodnego weekendu!
Lubię historię i mam sporo książek ale akurat archeologia nigdy mnie nie pociągała. Taki choćby Egipt i przereklamowane piramidy kompletnie mnie nie interesują i wcale nie mam ochoty zobaczyć Sfinksa. Co innego kosmos. Tu jestem zafascynowany odkryciami.
OdpowiedzUsuńHistorię tworzą również odkrycia archeologów. Z tym, że po wielu latach część odkryć archeologów jest pomijana, zwłaszcza te, które nijak nie przystają o fantazji o Adasiu, Ewuni i stworzeniu świata w dni siedem. Poszukaj w bibliotece książki Michael A.Cremo, Richard L.Thompson pod tytułem "Zakazana Archeologia". Do Egiptu lub na zwiedzanie ruin wcale nie mam ochoty, ale chętnie czytam o tym wszystkim - mam taki jakiś feler, że ciągle mnie wiele rzeczy interesuje.
UsuńJa swego czasu, kiedy modny sie zrobil profesor Michalowski, bardzo chcialam zostac archeologiem, ale potem mi przeszlo, bo to jednak bardzo nudny zawod, a odkrycia na skale swiatowa zdarzaja sie niestety niezwykle rzadko.
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj od rana temperatury dwucyfrowe, byl deszcz, a teraz nawet na chwile pokazalo sie slonko, ale za to cisnienie na zewnatrz zjechalo do piwnicy i czlowiek by tylko spal.
Właśnie wróciłam przed momentem z EDEKi, bo "wyskoczyłam" między deszczami by sobie zakupić "obrok". W sklepie omal nie padłam z gorąca. Każdy zawód po latach pracy zaczyna być nudny, bo się wkracza na ścieżkę rutyny. Znajomy chirurg z ponad 25 stażem pracy przy stole operacyjnym też tak twierdził, chociaż znajdował w ludzkim wnętrzu zaskakujące przedmioty.
UsuńA wydawałoby się, że w archeologii już wszystko odkryto, więc cieszy, że znajdują się nowe i ciekawe artefakty.
OdpowiedzUsuńU mnie leje, ale ciut cieplej jakby.
I dla ciebie dobrych dni, oby bardziej wiosennych:-)
jotka
Ja myślę, że jeszcze nie wszystko odkryto . Ale polecam wszystkim tę książkę, której autorów i tytuł wymieniłam w odpowiedzi na komentarz Jarka Krzemińskiego. Nie wiem jak u Was, ale tu deszcz jest przyjmowany pozytywnie, bo w ub. roku było okrutna susza. Czekam na wynalazek, który będzie kierował opady tylko na różne uprawy;) Serdeczności;)
UsuńZnalazłem te książkę w moim ulubionym antykwariacie więc sobie dziś zamówię i po niedzieli przyniesie listonosz.
OdpowiedzUsuńTo przeczytaj to co napisane jest na samym początku- czyli wyrazy uznania dla pełnej edycji "Zakazanej archeologii". Ja mam wydanie z 2004 roku. Ciekawa jestem czy cię ta książka zainteresuje.
UsuńCos mi sie wydaje, ze tamte tereny ( tereny starych cywilizacji) to jedno wielkie wykopalisko. Gdzie nie pogrzebia od razu cos znajduja:)
OdpowiedzUsuńTak, kiedyś były to tereny całkiem nieźle zaludnione. Denerwujące jest tylko to, że wszystko co nijak nie pasuje do tego co ktoś kiedyś odkopał i nazwał jest cichcem usuwane i głęboko chowane lub wręcz niszczone. Po naszej cywilizacji to wykopią zapewne tylko smartfony i laptopy.
UsuńTak, bo wiele tych znalezisk, wykopalisk mogloby podwazyc stopnie naukowe tych, ktorzy stworzyli swoje teorie i manietnie je udawadniali. Polecialoby wiele tytulow profesorskich, pociagneloby to za soba upadek wielu habilitacji, prac doktorskich gdzie cytuje sie wielkich akademikow i ich dziela...
UsuńW interesie zbyt wielu naukowcow lezy utrzymanie istniejacego stanu rzeczy.
A poza tym owe nowe wyjasnienia tez musza przejsc pewne weryfikacje. Musza byc poddane szturmowi krytyki etc.
Ano jesteśmy ze stali jak śpiewała Kora. Kupujemy znowu mnóstwo czołgów i szykujemy się do kolejnej wojny o pietruszkę. Zgroza.
OdpowiedzUsuńJak na moje dzisiejsze możliwości umysłu tekst historyczny jest za trudny, nie umiem się dziś skupić.
OdpowiedzUsuńWidzę, że zdecydowałaś się publikować w piątki. Może to dobry pomysł, znaleźć sobie jeden dzień w tygodniu na publikację tekstu - przemyślę to.
I dziękuję za ciekawostki historyczne, ja napawdę zwykle je lubię