drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 10 grudnia 2015

Takie sobie różne myśli

 Od wygrania wyborów przez partię PRL-bis nie mogę jakoś do siebie
dojść- przeżyłam poważny wstrząs, bo naiwnie myślałam, że mamy
w kraju nieco bardziej odpowiedzialne społeczeństwo.
Ale  myliłam się, ogromnie się pomyliłam, jak jeszcze nigdy w życiu.
Nie sądziłam, że aż tak ogromna jest tęsknota ludzi za peerelem.
Bo PiS, chociaż  sam siebie przedstawia jako partię prawicową,głosi
hasła rodem z peerelu.
Jedyna różnica polega na tym, że wtedy rację miała jedyna właściwa
partia o nazwie Polska Zjednoczona Partia Robotnicza a teraz jej
miejsce zajęła partia o zwodniczej nazwie Prawo i Sprawiedliwość,
partia o zdecydowanie nacjonalistycznym profilu, lekceważąca
i prawo i ową sprawiedliwość. 
Jedyną, choć mocno wątpliwą dla mnie pociechą jest to, że po
niedługim czasie wyborcy owej partii obudzą się któregoś ranka
z przysłowiową ręką w nocniku.
Szkoda mi tylko, że kraj o tak dużych możliwościach padł ofiarą PiSu. 
                                          *****

Jak się tak spokojnie zastanowić to na całym świecie robi się "dziwno a straszno".
Europa przeżywa trudne chwile, ale wyglada na to, że nie za bardzo
wie, co ma z tym fantem, zwanym uchodzcy, począć.
Bo gdy się dokładnie całej sprawie przyjrzeć z bliska, to są dwa rodzaje
uchodzców - ci, którzy naprawdę uciekają przed okrucieństwami wojny
i ci, którzy najzwyczajniej w świecie chcą sobie poprawić byt. I tych
drugich jest znacznie więcej i już od  dawna usiłują się osiedlić w Europie.
A Europa nie potrafi odróżnić jednych od drugich.
To prawda, że całe "zastępy" Polaków od dawna jezdziły  "na saxy"- 
do USA  i do Europy Zachodniej. I ten fakt ma nam ułatwić myśl o tym,
że i u nas pojawią się jacyś uchodzcy. Tyle tylko, że nie jesteśmy dla
nich interesującym krajem, socjal niski mamy.
Tam większość Polaków pracowała "na czarno", tam zarabiała, tu wydawała.
Pamiętam "cudowne czasy PRL", gdy za 100 dolarów można było w Polsce
spokojnie przeżyć miesiąc.
Jedna z moich sąsiadek miała siostrę w Australii, dla której 100$ to nie
był wydatek, więc przesyłała siostrze co miesiąc 100$ i ta bez trudu
utrzymywała się wraz z dzieckiem z kwoty za sprzedane dolary.
Ale nieco zeszłam z tematu, a więc jak mówi Klarka, "do brzegu".
Problem uchodzców narasta i zaczyna przypominać guz rakowy, który
lada moment da przerzuty.
Bo owi uchodzcy, a zwłaszcza  ci mniej  autentyczni, mają wymagania -
chcą zachować swą odrębność kulturową wraz z wszystkimi atrybutami
obyczajowymi, a do tego mieć wszystkie przywileje autochtonów, a
zwłaszcza te finansowe.
I, choć naprawdę od dziecka wbijano mi do głowy, że ani kolor skóry ani
wyznanie nie dyskredytuje człowieka to zaczynam mieć wątpliwości,
czy wprowadzenie do Europy wszystkich chętnych ma jakiś sens.
Bo większość z nich niczego pożytecznego do swego nowego kraju nie
wniesie, bo ludzi o niskich kwalifikacjach każdy kraj ma własnych i spore
kłopoty z ich "zagospodarowaniem".
                                            *****
Wyjeżdżam za kilka dni, wrócę z karawaną Trzech Króli. 
Prezenty już prawie wszystkie mam. I jak to dobrze, że wymieniłam
wcześniej złotówki na euro!  Euro i dolary szybują w górę wobec złotego, 
za co należy gorąco podziękować wyborcom PiSu. Nasze notowania, nie
tylko w Europie  spadają w dól, razem z wartością złotego.
No cóż, zawsze mówiłam, że bocian zrzucił mnie w złym miejscu:)