drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 8 lipca 2010

32a. Ciąg dalszy lenienia się

Zmobilizowałam się i dokończyłam zająca. Nawet dodałam mu koszyczek
z sałatą. Możecie się ze mnie trochę pośmiać, bo zając wyszedł mi tak
trochę przypadkowo. Gdy zaczynam jakieś zwierzątko, zawsze zaczynam
od zrobienia głowy. Gdy postanowiłam zrobić misia grizli, zaczęłam od
zrobienia tułowia i dolnych kończyn. Potem wymodziłam łapy przednie i
zabrałam się za robienie łebka. I tu nieco zle obliczyłam ilość oczek i gdy
właściwie łepetyna była gotowa, za nic nie pasowała do tułowia- była za
mała. Musiałam zrobić nową głowę dla misia. Tym sposobem miałam jedną
niezbyt udaną główkę. Gdy ją nerwowo miętosiłam w rękach, złoszcząc się
na własną nieudolność, nieco zmieniłam jej kształt i pomyślałam, że można
z niej zrobić główkę dla zająca. Potem szybciutko zrobiłam uszy, umocowa-
łam oczka, zrobiłam nosek i wydziergałam tułów. Dziś dorobiłam resztę
i obdarowałam zająca koszykiem z sałatą.

Przed wielu, wielu laty lepiłam różne drobiazgi z modeliny i chcę wrócić
do tej zabawy. Na szczęście jest teraz wybór przeróżnych mas plastycznych.
Ostatnio, gdy byłam w Empiku buszowałam w artykułach do craftu.
Czułam się jak małe dziecko w sklepie z zabawkami. Najchętniej kupiłabym
wszystko.

Przeglądając blogi osób zajmujących się craftem zachwyciłam się różnymi
drobiazgami- dwa blogi są w moich linkach. Wystarczy gdy klikniecie na
"OOAK-moja pasja", a zobaczycie zupełnie niewiarygodne miniaturki niemo-
wląt i zwierzaczków. I koniecznie kliknijcie też na "by-giraffe" tam jest mul-
tum misiów, przy których moje to siermiężne sierotki. Oczywiście jest wiele
innych blogów z misiami i innymi zabawkami, ale te dwa mam w linkach.
Misie, zając i piesek są w środku wypchane pianką poliuretanową, a
wszystkie zabawki wylądują na choince u mojego wnuczka.

A ja postanowiłam zrobić mu małego misia, nieco większego od tych , muszę
tylko wpierw sobie narysować formę. Bo będzie to miś szyty z polaru, oczka
i nosek będą zakupione w sklepie z artykułami lalkarskimi. I będzie to miś
do prania, gdy małe łapki go wybrudzą.
Przyrzekam, że go pokażę, gdy zrobię.