........transport publiczny nie jest dostępny dla wszystkich. Ale restrykcje nie skończą się tylko na transporcie. Od dziś, transport publiczny, czyli -pociągi dalekobieżne, regionalne i podmiejskie, metro, autobusy oraz tramwaje będą dostępne tylko dla osób z certyfikatem szczepienia przeciw covid-19 lub aktualnym negatywnym wynikiem testu PCR, który jest ważny 72 godziny. Kontrole będą prowadzone w trakcie jazdy pojazdu, nie w trakcie wsiadania do środka lokomocji. Za nie posiadanie certyfikatu (ważny jest tylko razem z dowodem osobistym lub paszportem) grożą dotkliwe mandaty. Poza tym rozważana jest opcja, by każda osoba niezaszczepiona, która zachoruje na covid 19 i będzie musiała być hospitalizowana, ponosiła z własnej kieszeni koszty swego leczenia. Takie rozwiązanie, czyli pokrywania kosztów leczenia covidu-19 z własnej kieszeni osób dotąd nie zaszczepionych wprowadza Singapur od 8 grudnia. Aktualnie tutaj szaleje w ramach 4 fali pandemii covidowy mutant, czyli wariant Delta, który jest bardziej zaraźliwy od podstawowego wirusa.
Mnie osobiście podoba się takie rozwiązanie, bo chcę się czuć bezpiecznie wsiadając do metra lub autobusu lub zamierzając spędzić kilka godzin w pociągu na dalszej trasie. I tak mam szczęście, że mieszkam w dzielnicy, której mieszkańcy karnie drepczą w maseczkach w sklepach i właściwie od chwili pandemii poza swoją dzielnicą bywam sporadycznie, a do policzenia ilości jazdy metrem wystarczą mi palce u rąk. "Pan od osuszania" też był zamaseczkowany, chociaż tak jak i my z zięciem- zaszczepiony.
A na osłodę tych wiadomości posłuchajcie i pokołyszcie się przy kompie do tych rytmów:
I mimo wszystko - MIŁEGO DNIA!!!!!