drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 14 lipca 2022

Uprzedzam....

                    ........od  dawna  mam świra, więc post  będzie  dziwny.

Podobno wczoraj była pełnia Księżyca. I miała  być jakaś hiper/super. No więc wyłaziłam co chwilę na  balkon, a nawet wyszłam  z domu  i.......niebo  było równiutko zaciągnięte  chmurzyskami i pięknej pełni niestety  nie ujrzałam.  Za to czułam  się niczym w lutym  w Singapurze, bo na termometrze było 26 stopni ciepełka a było już tak około godziny 22,00. Tam co prawda gdy spacerowaliśmy  nocą po Singapurze  o 2 w nocy bywało 27 stopni. 

Tu w ogóle to jakoś te  temperatury teraz  wzrastają po południu. Wieczorem to było nawet 30 stopni  (według oficjalnej komputerowej  pogodynki), dopiero potem  zaczęło się ochładzać do owych 26 stopni.  Dziś o 7,30 było skromne  20 stopni, teraz tylko 22, coś ta pogoda tu wariuje.  Więc opuszczać  domowe  pielesze  muszę z rana, żeby potem nie paść z gorąca. A podobno będzie jeszcze  goręcej, głównie na południu Niemiec.

Ale  znalazłam takie  coś:


Podobno ów zielony kolor  nieba był spowodowany zawartością dużej ilości wody  w powietrzu. A ta ekstremalna  pogoda nad Południową Dakotą pozbawiła prądu 30 000 ludzi, a w czasie  burzy  wiatr wiał z prędkością 159 km na godzinę siejąc spustoszenie. 

No cóż- mnie  tylko gorąco a inni mieli  znacznie  gorzej. Bardzo, ale to bardzo przydałby  się  deszcz, a najlepiej kilka  dni pod  rząd deszczu.

Miłego dla Was;)