.........ale panom astronomom to nie przeszkadza i wciąż pracują- podejrzewam, że głównie nocami bo wtedy widać gwiazdy. Pod tym względem nadawałabym się do pracy, bo najlepiej mi się czyta, pisze a kiedyś uczyło mi się właśnie nocą.
Właśnie wyczytałam informację, że międzynarodowy zespół badaczy odkrył, a raczej zlokalizował tuż przy naszej Ziemi - czyli zaledwie 510 lat świetlnych od naszej planety - obiekt, który oznaczono jako PSRJ0437-4715, który wciąż wysyła w stronę Ziemi fale radiowe z częstotliwością 174 razy na sekundę!
Obiekt ten jest pulsarem milisekundowym, czyli gwiazdą neutronową, która obraca się z szaloną prędkością i emituje bardzo silne promieniowanie elektromagnetyczne. Promień tego pulsara to zaledwie 11,4 km, ale jego masa jest 1,4 większa od masy Słońca. Zdaniem panów naukowców jest to najbliższy Ziemi i zarazem najjaśniejszy pulsar milisekundowy jaki do tej pory udało się zidentyfikować. Wysyła on w stronę Ziemi wiązki fal radiowych i promieni rentgenowskich co 5,75 milisekundy. Panowie naukowcy porównują jego działanie do zegara i twierdzą, że jest on stabilniejszy i dokładniejszy niż zegary atomowe stworzone przez człowieka.
A gdyby ktoś nie wiedział to dodam - pulsar milisekundowy to rodzaj gwiazdy neutronowej, która obraca się niesamowitą prędkością- nawet do 700 obrotów na sekundę, co powoduje, że pulsar emituje silne promieniowanie elektromagnetyczne, w tym fale radiowe oraz promienie rentgenowskie.
Gwiazdy neutronowe są pozostałościami po tych gwiazdach które zakończyły swój żywot w wyniku wybuchu. Mają zawsze bardzo wysoką gęstość a ich masa może być nawet 14 razy większa od masy Słońca, a przy tym mają niewielki promień dochodzący do kilkunastu kilometrów.
Odkrycie tego pulsara to super wydarzenie w świecie astronomii a pomiarów dokonał międzynarodowy zespół astronomów - badaczy Uniwersytetu w Amsterdamie. "Adres" owego pulsara to gwiazdozbiór Pictora - tak z ręką na sercu muszę się przyznać, że nie mam nawet bladego pojęcia w którym miejscu na nieboskłonie mam szukać tego gwiazdozbioru. Nadal będzie ów pulsar badany i oglądany, bo astronomowie mają podejrzenie, że ma on towarzysza w postaci białego Karła. Pulsary są bowiem z natury towarzyskie.
I tak mi jakoś wpadło do głowy, że może nie wszystko to co niezbyt dobrze się dzieje z Ziemią na przykład w kwestii klimatu jest ewidentną winą człowieka - nie było tu jeszcze (najprawdopodobniej) szkodnika zwanego człowiekiem a nasza Planeta przechodziła zlodowacenia i okresy ocieplenia- jakby na to nie patrzeć to było i tak, że na polskim wybrzeżu rosły spokojnie cytrusy a obecne pustynie nie były kiedyś pustyniami. Nie da się ukryć, że może i w tej części Kosmosu, w której zlokalizowana jest Ziemia nie ma wielkiego tłoku, niemniej wszystkie "ciała niebieskie" wzajemnie na siebie działają i zapewne nie zawsze jest to korzystne działanie.
Miłego weekendu Wszystkim życzę.
To moja ulubiona staroć, muzykę skomponował w 1955 roku Alex North a słowa napisał Hy Zaret. To wykonanie to chyba Roy Orbison, ale znam też wykonanie jednego z chłopaków z grupy Il Volio. Pomyślałam sobie, że każę sobie by to zagrali moim prochom. A jeśli córka uzna, że to zbyt frywolny utwór to zgodzę się na utwór Piazzoli "Oblivion" czyli Otchłań - też bardzo lubię.