na tutejszej pływalni dodatkowe zajęcia.
Teren, na którym jest pływalnia był w latach 30-tych ubiegłego wieku
terenem wojskowym- mieściła się tu szkoła kadetów załozona przez
NSDAP.
Po drugiej wojnie światowej stacjonowały tutaj wojska amerykańskie,
a gdy je opuściły, długo stały niezagospodarowane. Wreszcie komuś
wpadło go głowy by je wykorzystać.
Przebudowano budynek gdzie był stary basen, nowy ma 50 m długości,
jedna ściana jest cała ze szkła i "wychodzi" na tereny zielone.
Moją uwagę przykuły ozdoby, które żywcem mi przypomniały czasy
socrealizmu w Polsce. Dwa będące na przeciw siebie wejścia na basen
mają takie ozdoby:
Na środku, pomiędzy wejściami ustawiono konsolę z planem całego
tego obiektu:
Pozostałe dwa budynki nadal są w remoncie, w jednym chyba już
zorganizowano jakieś archiwum, drugi ma mieścić muzeum- ale
naprawdę nie wiem jakie, coś związanego z historią tego miejsca.
Gdy wysiadłam z samochodu i spojrzałam w lewo, miałam taki
widok:
A gdy zerknęłam w prawo zobaczyłam taki domek:
A z bliska tak się prezentował:
Przed wojną nie była to dzielnica ludzi bardzo bogatych, domy nie były
okazałe, a wielorodzinne domy wyglądały tak:
Oczywiście nie mogłam się opanować i uwieczniłam jeszcze kilka
domów:
A poniżej obiekt sakralny - jak wszystkie tutaj skromny, nie rzucający
się w oczy.
Wszędzie królują stare, piękne drzewa a kosy cały czas dawały piękny
darmowy koncert:
Polubiłam Berlin od pierwszego pobytu w 2014 roku i nadal bardzo lubię
to miasto. A niedługo w całym Berlinie będzie się unosił zapach
kwitnących lip, których jest tu bardzo dużo.
Miłego weekendu Wszystkim;)