..... u mnie - post o niczym.
Nie wiem czy to kogoś zainteresuje, ale Suddeutsche Zetitung doniósł czytelnikom, że wzrosną dość drastycznie grzywny za wykroczenia drogowe. Przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 16 do 20 km/h będzie ukarane kwotą 70€, a ci z większą fantazją co przekroczą prędkość o 41 do 50 km/h zapłacą 200€. A ci, co przekroczą ową dozwolona prędkość aż o 70 km/h zubożeją aż o 800€. Wzrosną też o 50% mandaty za przekraczanie dozwolonej prędkości w terenie niezabudowanym.
Widząc jazdę co poniektórych kierowców poza Berlinem mam wrażenie, że bardzo mocno podreperują budżet państwa nadwyrężony stratami poniesionym z racji panującej pandemii. A na jesieni nastąpi nowelizacja tutejszego Kodeksu Drogowego.
Nie wiem skąd, ale już wiadomo, że 79% Polaków oraz 64% Włochów planuje tegoroczny urlop spędzić poza granicami własnego kraju. Na trzecim miejscu plasują się Austriacy,(57%) a miejsce czwarte zgodnie zajmują Niemcy i Holendrzy-56% chętnych do spędzenia urlopu poza krajem zamieszkania.
Wczoraj u mnie niemal cały dzień padało i było ponuro. Humor poprawiał mi wędrujący nad ulicą pomarańczowy balonik:
To zdjęcie z wczoraj, dziś jest unieruchomiony wśród gałęzi jednego z drzew.
A poniżej mini różyczka, która jest uzupełnieniem mego prezentu urodzinowego:
Zamiast podstawki zafundowałam jej filiżankę do espresso.Ciekawa jestem czy wszystkie jej pączki się rozwiną.
Jest aktualnie +15 stopni, chyba jednak wywlokę się na spacer. Do poczytania!