do Rossmanna po potrzebne mi suplementy. Jest na tyle daleko od mojego
domu, że drogę w tę i z powrotem mogę zaliczyć jako spacer.
Pogoda przyzwoita, 26 stopni i słońce za chmurami, więc dało się iść.
Jak zwykle chodzę z głową zadartą do góry (kiedyś zginę przez to marnie
bo nie zauważę jakiejś przeszkody i wyrżnę głową w chodnik), ale
ja tak bardzo lubię to stare budownictwo!
Jak widać na dwóch ostatnich fotkach można mieć ogródek i na
5 i na 4 piętrze.
Dziś na wszystkich słupach ogłoszeniowych króluje plakat ładnej
dziewczyny w maseczce, bo ostatniej doby zanotowano 587 nowych
zakażeń koronawirusem. Normę "wyrabiają" głównie dwa powiaty
w Nadrenii Północnej -Westfalii.
Znajdują się tu największe w Niemczech zakłady mięsne zatrudniające
pracowników z kilku krajów Europy Wschodniej, Bułgarów, Rumunów,
Polaków. Obecnie 7 tysięcy pracowników przebywa na kwarantannie,
u 1500 osób wykryto koronowirusa.
Niemieckie Min. Zdrowia podjęło decyzję o przebadaniu wszystkich
w kierunku nosicielstwa tego wirusa.
Poza tym przytomnie zauważono, że pracownicy mieszkają w bardzo złych
warunkach, stłoczeni - wiele osób w małych pokojach. Podjęto decyzje,
że należy jak najprędzej poprawić tym ludziom warunki mieszkaniowe.
W tych dwóch powiatach przywrócono obostrzenia"pandemiczne"- zamknięto
z powrotem kina, bary, baseny, kluby fitnes, na przestrzeni otwartej mogą się
spotkać tylko 2 osoby. Na razie obostrzenia będą obowiazywać przez
najbliższy tydzień.
Już mi się kompletnie znudziła ta pandemia - w sklepie miałam przedziwne
wrażenie, że mają włączone ogrzewanie zamiast klimatyzacji.
Postanowiłam zrobić sobie dziś chłodny obiad - zjem lody po prostu.