Nie wiem ile osób z blogowego towarzystwa obchodzi ten dzień a ile potępia, bo to "coś" nadeszło zza Oceanu, a przecież Polacy nie gęsi.... itd. itp. i własny język i obyczaje mają.
Osobiście od bardzo wielu lat nie obchodzę imienin , bo to wcale nie moje święto a tylko i wyłącznie mojej patronki. Obchodzę za to urodziny i nie szkodzi, że od pewnego czasu stale te same, najchętniej czterdzieste.
No ale miało być o Walentynkach - otóż dla mnie to dzień w którym życzę wszystkim, których lubię i cenię wszystkiego co miłe, dobre i piękne.
Więc dziś wieczorem upiekę dla Moich coś słodkiego, bezglutenowego i smacznego. Będą to "wariacje" orzechowe. Tak z ręką na sercu przyznam się Wam, że ostatnio niemal wszystkie moje wypieki są wypiekami "optycznymi", czyli pieczone na oko, bo najczęściej nie chce mi się szukać przepisów w czeluściach netu. Ale część z nich oparta jest na przepisach bloga www.facetikuchnia.com.pl
A biorąc pod uwagę fakt, że jutro Walentynki to trochę muzyki dla Was:
Miłego weekendu Wszystkim !!!