Odebrałam dziś moją ślicznotkę- tak się prezentuje.
Pieczenie chleba zaczyna być wielce wypoczynkowym zajęciem.
Wrzuciłam wszystko do pojemnika, co mi zajęło 3 minuty, nastawiłam
program i po pewnym czasie wyjęłam taki chlebek:
To chlebek pełnoziarnisty, pszenno-żytni.
Na wystawę nie dotarłam - wpierw motaliśmy się w różnych korkach i
objazdach, potem w obrębie 500 m od tegoż budynku nie było ani
skrawka miejsca do zaparkowania no a do tego tłum stojący przed wejściem
dostatecznie mnie zniechęcił. Mówi się trudno.Mam wrażenie, że i tak nie
kupiłabym kamyków taniej niż na necie.
Już kiedyś mnie to zastanawiało, dlaczego takie wysokie ceny są na tej
giełdzie.
Nie można mieć wszystkiego, jak zawsze mawiała moja babcia.