Robię remanent w klamotach koralikowych, bo pomału przestaję
ogarniać co mam w rozmaitych pudełkach. Więc przeglądam i na
bieżąco zagospodarowuję, zwłaszcza,że czekam na brakujące koraliki.
Znalazłam jeszcze poduszeczki z korala i hematyty, więc powstał
taki naszyjnik:
Znalazłam też owalne korale z obsydianu śnieżnego i szybciutko zrobiłam
następny, taki:
Poza tym w ramach ćwiczenia ściegu zrobiłam naszyjnik siateczkowy.
Oooo, taki:
A teraz czas wziąć się za własne gary, w kuchni.