Do słuchania wybrałam (wielce egoistycznie) tanga skomponowane przez
Carlosa di Sarli i grane przez jego orkiestrę.
Był to argentyński pianista i kompozytor , ur. w 1903 r, zmarł w 1960r.
Ze swoją orkiestrą nagrał 27 albumów tanga.
Podobnie jak znakomity tancerz Carlos Gavito uważam, że kompozycje
Carlosa di Sarli są najpiękniejsze, idealne do tańczenia.
Odsłuchujcie na YT, po włączeniu opcji "pokaż więcej" zobaczycie tytuły
poszczególnych utworów.
O tym, że mam świra na punkcie tańca to już chyba wiecie.
W kwestii klasyki to oczywiście stawiam balet przed operą, w muzyce
rozrywkowej- niezmiennie preferuję tango argentyńskie. Mam swoje dwie
ulubione pary argentyńskie i z uporem maniaka śledzę ich poczynania,
w czym mi niezwykle skutecznie przeszkodziła pandemia, bo przynajmniej
pół kalendarza imprez "diabli wzięli".
A co do tańca jako takiego- podejrzewa się, że to jedna z najstarszych form
wyrażania swych odczuć. Oczywiście nie wiadomo czy już jaskiniowcy
tańczyli, ale nie jest to wykluczone, bo rytm, muzyka i taniec towarzyszą
ludzkości "od zawsze".
Taniec to rytualnie ustalona sekwencja ruchów o charakterze rytmicznym,
najczęściej nieodłącznych od towarzyszącej mu muzyki .
W wielu kulturach tańce rytualne stanowiły związek pomiędzy niebem a
ziemią - najczęściej ich celem było wybłaganie np. deszczu, płodności, łaski
a w tańcach szamanów i czarowników - uzyskania nadzmysłowego wglądu
w przyszłość.
W mitach wielu narodów są bogowie i herosi, którzy w tańcu dają światu
początek i zarazem porządkują go.
Taniec hinduskiego wielorękiego boga Sziwy to wyobrażenie nieustającego
dzieła tworzenia i destrukcji świata- bęben w jednej dłoni Sziwy symbolizuje
kreację, ogień w drugiej - destrukcję, pozostałymi dłońmi otacza zaś ludzkość
swą opieką.
Tańce są do dziś stałym elementem życia duchowego sufickich derwiszów,
czyli mistyków islamskich, którzy poprzez długotrwałe wirowanie osiągają
ekstatyczny stan zjednoczenia z Absolutem. Ja co najwyżej dostałabym torsji.
Chasydzi żydowscy łączą zapamiętanie w tańcu ze specyficznym śpiewem.
W afroamerykańskim kulcie voodoo tańce łączone są ze spożyciem środków
psychodelicznych celem zmienienia świadomości.
W Chinach sztuka taneczna jest wyrazem kosmicznej harmonii i pozostaje
w ścisłym związku z symboliką i rytmiką liczb.
U ludów Czarnej Afryki taniec pierwotnie był związany niemal ze wszystkimi
codziennymi czynnościami - był składnikiem nadającym im transcendentny
wyraz.
Egipcjanie praktykowali wiele tańców kultowych, w których brały udział
personifikacje różnych bóstw.
W Starym Testamencie znajdziemy opis scen tanecznych, jako wyraz duchowej
radości- np. uroczysty taniec kobiet po zwycięstwie Dawida nad Goliatem,
taniec Dawida przed Arką Przymierza. Ale znajdziemy tu również zmysłowy
uwodzicielski a jednocześnie śmiercionośny taniec Salome.
I tak doszliśmy do tańca śmierci " danse macabre".
W krajach mezoamerykańskich, gdzie pogrzeb ma wymiar nieledwie ludyczny,
postać szkieletu w korowodzie tanecznym wzbudza więcej wesołości niż
przerażenia a z okazji zaduszek sprzedawane są i zjadane czaszki i szkielety
z cukru.
Dla mnie osobiście taniec jest symbolem przetrwania.
Tańczę zarówno z radości jak i dołującego smutku.
Wiem, dziwna jestem i zapewne prymitywna.