< To jest "pod choinkę" dla córci
To też dla córci >
Pierwszy naszyjnik jest dla Osoby, którą szczerze zawsze podziwiam i przeogromnie lubię. Projekt mój własny. Cały z koralików toho.
Te dwa dla córki to dla mnie eksperyment- nigdy nie łączyłam metalu
z kryształkami .
Kryształki to czeskie koraliki Fire Polish, niestety wybór kolorów był
niewielki i nieco odbiegają od oryginału.
Ten ostatni wisiorek to koraliki, haft i metalowy łańcuszek.
Nawet nie wiem, czy mnie się te dwa naszyjniki podobają.
Obydwa są inspirowane pewnymi "gotowcami", które córka wypatrzyła na
necie.
A ja mam ten feler, że mam kłopot ze ścisłym odwzorowaniem.
No i jakoś bardziej lubię robić to, co sama wymyślę.
Czeka mnie jeszcze zrobienie bransoletki techniką makramową- koraliki
pomiędzy dwoma okrągłymi rzemieniami.
Na szczęście nie pilne.