drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 27 marca 2017

Coraz lepiej, coraz lepiej

Włączam dziś telewizornię, patrzę i myślę - ki diabeł, czyżby powrócił  poseł
Gabriel Janowski?
 Patrzę na tę zaróżowioną buzkę, okrągłe, lekko nieprzytomne oczęta, słucham
co wyplata i dotarło do mnie, że to nie p.Gabriel  Janowski po  leczeniu dotarł,
ale to nowy kandydat na leczenie psychiatryczne, w osobie  jednego
z ministrów dobrej zmiany.
Właściwie to może powinnam napisać list dziękczynny, bo każde wystąpienie
oficjeli z tego ugrupowania sprawia, że mija mi strach przed przeprowadzką,
mało tego, zaczynam się martwić, że wciąż tu jeszcze jestem.
I czasami rozbawiają  mnie wręcz do łez, np. projektem wybudowania nowego
super lotniska i super stacji kolejowej pomiędzy Łodzią a stolicą. A stolica
miałaby sięgać od Bugu po Odrę i od Bałtyku do Tatr, z małym marginesem
dookoła tego tworu.
Margines potrzebny do tego, żeby można była wmówić  ludziom, że jest tzw.
demokracja.
Rozumiem, że grypa przenosi się metodą kropelkową i łatwo się nią zarazić, ale
nie podejrzewałam, że tak samo rozprzestrzenia się  głupota.
Jak dotąd była to cecha osobnicza, wrodzona lub wynikająca z braku
wykształcenia, no a teraz okazuje się należeć do chorób zakażnych.
Ciekawa  jestem jak się przenosi- czy jest  jak żółtaczka pokarmowa lub salmonella
czy też jest chorobą brudnych rąk lub brudnych strzykawek?

Bardzo mi się podoba wynik referendum przeprowadzonego w podwarszawskim
Legionowie- otóż  mieszkańcy tej miłej acz niewielkiej miejscowości wcale  nie
życzą sobie  przyłączenia do rozdętego miasta stołecznego. I chwała im za to,
95% mieszkańców wypowiedziało się przeciw temu projektowi.
A pani minister od unicestwiania szkolnictwa wyraziła dzis nadzieję, że ogólnopolski
strajk nauczycieli nie odbędzie się.
Nie podzielam tych jej  nadziei, nawet w Rosji opozycja w 80 miastach podniosła
głowę i ludzie wyszli na ulice miast protestując przeciwko skorumpowanej władzy.

Zaczynam wierzyć, że wiosna jednak do stolicy  pomału dociera- żywopłoty na
naszym osiedlu mają już 3 milimetrowe pączki, prawie listki.
I nawet słońce dziś świeciło i nie zamarzłam wędrując Ursynowem- tam zawsze
jest straszny wygwizdów.
Miłego tygodnia dla Was!