......słońce przebija się nieśmiało przez chmury, na termometrze jest +8 stopni ciepła. Na podwórku, które jest po północnej stronie budynku leży na trawnikach śnieg. Gdy wieczorem, tak około północy szłam spać i zerknęłam na termometr to już było +5. Przez otwarte okno dochodzą śpiewy zalotne sikorek- nic dziwnego, pierwsze lęgi wyprowadzają już w lutym. Zajrzałam do prognozy pogody - aż miło na taką prognozę popatrzeć - słońce, a na niedzielę i poniedziałek przewidują + 14, 15 stopni ciepła. Później co prawda powrót do +8 , ale co będzie naprawdę- zobaczymy.
Poza tym w Niemczech protestują....tatuażyści, bo mają zostać otwarte (w reżimie sanitarnym) salony fryzjerskie, ale nie salony tatuażu. No więc protestują, bo jak nie tatuują to nie zarabiają. Poza tym wiadomo, że covid nie przenosi się z człowieka na człowieka poprzez krew więc przestrzeganie reżimu sanitarnego- odległości klienta od klienta, noszenie obowiązujących maseczek FFP2 przez pracowników i przez klientów jest zdaniem tatuażystów takie samo w salonach fryzjerskich jaki i w salonach tatuażu. Nie wiem, nie korzystam ani z salonów fryzjerskich ani z salonów tatuażu.
Na razie rozkoszuję się faktem, że śnieg znika a słońce świeci. Trochę mnie martwi fakt, że tutaj wzrasta liczba chorych zakażonych brytyjskim mutantem wirusa covidu, bo ta brytyjska odmiana jest niestety bardziej zaraźliwa.
Teoretycznie w Berlinie mają ruszyć szkoły, ale np. w podstawówce Młodszego obejmie to tylko 3 pierwsze roczniki, jego już nie, bo to czwartoklasista. W szkołach ponad podstawowych najbardziej się martwią dziećmi kończącymi już naukę. Wchodzi system hybrydowy.
Podobno od 1 marca każdy obywatel Niemiec będzie mógł wykonać za darmo szybkie testy na obecność koronawirusa- to jeden z ruchów strategicznych wychodzenia z ostrego lockdownu. Oczywiście też się na to załapię, chociaż nie jestem obywatelem Niemiec, ale jestem tu ubezpieczona.
I jeszcze mało radosna wiadomość. Zamknięto fabrykę lodów w Osnabrueck, bowiem wykryto wśród pracowników ponad 200 zakażeń covidem a 850 osób ma kwarantannę.
I zabawna wiadomość - w Niemczech połowa osób, które miały być zaszczepione szczepionką Astra-Zeneca nie zgłosiła się na szczepienie. Wiem o niej tylko tyle, że we Francji dała niemiły odczyn poszczepienny u 150 osób- silne bóle mięśni i wysoką gorączkę. No i jest zatwierdzona do użytku przez WHO.
A poza tym - nic a nic się u mnie nie dzieje, więc idę na spacer, słońce już się przebiło przez chmury.
Miłego dla Was;)
A i jeszcze ciekawostka: Mark Forster , mama Polka- Agnieszka Ćwiertnia i piosenkarz często używa tego nazwiska, tata Niemiec:
osobiście nie mam zdania, a Wy?
I dla pewnego pana lubiącego nowoczesne tango: