drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 3 sierpnia 2021

Podliczyłam i.......

                             ..........aż się zdziwiłam. 

Bo wyszło mi, że w trakcie pobytu w Szwecji przeczytałam całkiem sporo książek. Oczywiście wszystko przez to, że zabrałam z domu KINDLE'a, więc bez problemu kupiłam książki nie obciążając nimi swego bagażu. To istotny szczegół - książki ważą i zajmują cenne miejsce w bagażu. Co prawda wolę książki w wersji papierowej niż elektronicznej, ale szybko przekonałam się do wersji elektronicznej. Dotychczas miałam na KINDLE'u tylko roczna prenumeratę  "Polityki". Po moich dziwnych wyczynach kinetycznych w Berlinie miałam w Szwecji kilka dni tak zwanych wyrzuconych z życiorysu bo musiałam poleżeć i KINDLE dotrzymywał mi towarzystwa. Poza tym zakup "zdalny" jest operacją nieskomplikowaną a książka trafia na  "ustrojstwo" najpóźniej w 15 minut po dokonaniu opłaty kartą kredytową. Książki kupowałam w Empiku.

Poza tym ustrojstwo jest lekkie i można z niego korzystać wszędzie, bez trudu mieści się w damskiej torebce lub nawet w kieszeni kurtki. I można sobie  regulować wielkość liter tekstu, wybrać opcję tła i zakładki do niej nie potrzeba.

Przeczytałam:

Margaret Atwood: "Opowieść podręcznej", "Testamenty", "Serce umiera ostatnie".

Steinnun Siguroardotir - "Kobiety z klasą".

Ferdinand von Schirach - "Terror"

Meg Wolitzer  - "Ich siła"

Arlie Russel Hochschild - "Obcy we własnym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy."

Sacha Batthyany - "A co ja mam z tym wspólnego?"

Henning Mankell -  "Głębia";  "Wspomnienia brudnego anioła";  "Włoskie buty";  "Szwedzkie kalosze."

Volker Kutscher  - "Śliska sprawa . Komisarz Gereon Rath".

Elena Ferrante - "Czas porzucenia";  "Obsesyjna  Miłość."

Tove Jansson - "Córka rzeźbiarza."

Mariusz Szczygieł - "Kaprysik".

Dwie pozycje, książki  "A co ja mam z tym wspólnego" oraz "Obcy we własnym kraju....." trudno zaliczyć do pozycji rozrywkowych. Pierwsza z nich to opowieść o Węgrzech, sytuacji z okresu II wojny światowej i okresu powojennego, a druga,  napisana przez  socjolożkę,  tłumaczy skąd się wzięło zwycięstwo Trumpa w wyborach. Obie ciekawe, dobrze napisane.

Została mi jeszcze do przeczytania trylogia Kena Folletta: "Filary ziemi", "Świat bez końca", "Słup ognia". Ciekawa jestem tej trylogii, bo to powieść historyczna, a dotychczas czytałam Folletta głównie jego opowieści sensacyjne i na dodatek czytałam je  bardzo, bardzo dawno.

No i nadal tkwię w bluesach, wręcz jestem ich stęskniona po 5-tygodniowej przerwie.

Miłego nowego tygodnia.