........post napisany z myślą o Serpentynie i Jej oraz moim ulubionym lecz niestety już będącym w Innym Wymiarze pisarzu.
To co widzicie na tym zdjęciu to nie jest dziurawy mur, ale pismo klinowe. Niestety nie mam nawet bladego pojęcia co tu jest napisane, mam tylko nadzieję, że nie jakieś niecenzuralne słowa.
Sztuczna Inteligencja ( AI) to coś, co zawsze wywołuje u mnie mieszane uczucia, czyli takie, które odczuwa ktoś kto widzi jak jego nielubiana teściowa wylatuje na zakręcie drogi w przepaść jego nowym, ulubionym samochodem.
Ostatnio ową AI panowie naukowcy z Izraela "nauczyli" tłumaczenia tekstów pisanych pismem klinowym. Wstępne próby wykazały, że AI działa z dość dużą dokładnością.
Tłumaczenie pisma klinowego łatwe nie jest - czasem nawet trudniejsze niż zrozumienie co jakiś polityk Kraju nad Wisłą miał na myśli popisując się elokwencją i ględząc do mikrofonu.
Bardzo mnie ta wiadomość o nauczeniu AI odczytywania pisma klinowego zainteresowała bo nadal jest mnóstwo starożytnych tabliczek glinianych zapisanych pismem klinowym a dobrze "wytresowana" AI jest dokładniejsza w odcyfrowywaniu tekstu niż człowiek- lepiej widzi i porównuje niż oko człowieka. Oczywiście AI będzie bardzo dużą pomocą w odczytywaniu tych tekstów ale nie zastąpi w pełni człowieka, bowiem tłumacząc obcy tekst trzeba dodatkowo sporo wiedzieć o czym mówi tekst i rozumieć kontekst kulturowy kraju w którym ów tekst powstał.
W ogóle AI w archeologii szybko stanie się niezbędnym pomocnikiem archeologa, bowiem z jej pomocą możliwe jest również tworzenie trójwymiarowych modeli starożytnych zabytków oraz analiza danych archeologicznych.
A wszystkim, którzy choć trochę interesują się przeszłością człowieka polecam książkę dwóch autorów: Michaela A. Cremo i Richarda L.Thompsona "Zakazana Archeologia", bo jest to Ukryta Historia Człowieka.
A co do ukrywania - nie da się ukryć, że ostatnie dwa dni przeżyłam posiłkując się tabletkami starego, znanego leku o nazwie Pyralginum 500. Niestety opuchlizna nie zeszła i jedzenie mi " nie idzie" bo to wciąż jeszcze boli- ta lewa strona mojej paszczęki jakoś bardziej ucierpiała.
U mnie dziś typowa jesień, wciąż coś pada i jest 14 stopni, więc niby ciepło, ale jakoś pusto na ulicy.
Miłego nowego tygodnia życzę Wszystkim!!!