Dziś mam dobry dzień, bo dostałam pozytywną ocenę mammografii, więc
następne nerwy za rok. Poza tym zaplombowałam już drugi ząb i został
mi jeszcze tylko jeden mały ubytek, który mi pani dentystka zrobi we wtorek.
A panią dentystkę mam niebywale miłą i delikatną, a do tego blisko domu,
tak ze 300m do przejścia. Jeszcze nie spotkałam dentystki tak delikatnej.
***
Onet nadal działa mi na nerwy. Ciekawa jestem kiedy wreszcie chcąc zajrzeć
na onetowski blog uda mi się to zrobić za pierwszym razem a do tego
napisać komentarz bez otrzymania komunikatu, "twojemu blogowi nic
nie jest....".
Mojemu rzeczywiście nic nie jest, bo nie jestem w Onecie.
***
Odbiło mi- zamówiłam automat do pieczenia chleba. Bo bułki też można
upiec. Mojemu mężowi tak się spodobało domowe pieczywo, że bez
mrugnięcia okiem zaakceptował wydatek. Podobno w poniedziałek już
będę go miała w domu. Oczywiście zrobię zdjęcie nabytku i sprawozdam
"wrażenia z pieczenia". Postanowiłam nauczyć męża sztuki pieczenia
chleba, no bo skoro mu tak domowy chleb smakuje...
***
W sobotę wybieram się na giełdę-wystawę minerałów i kamieni. Kochana
Mamon powiadomiła mnie o tej imprezie. Może nabędę jakieś kamyczki?
Jakby ktoś chciał obejrzeć to podaję adres- hala OSiR, Warszawa,
ul.Nowowiejska 37b (blisko ul.Krzywickiego), a szczegóły są na
stronie:www.mineraly.waw.pl
A od 30 kwietnia do 3 maja na Fortach Bema (Warszawa) odbędzie się
bardzo ciekawa impreza "Bitwa Narodów". Program zapowiada się
ciekawie, bliższe szczegóły na www.bnfest.pl Na ten festiwal zjedzie się
rycerstwo z kilku krajów Europy. Oprócz różnych pojedynków i bitew
będzie sporo imprez towarzyszących. Jeśli tylko dopisze pogoda to
pewnie się wybiorę. Nie musi być bardzo ciepło, byle nie padało.
***
Czy Wam też tak szybko umyka czas? Niby dłużej widno, ale mam
wrażenie, że doba się skróciła. Ciągle jestem niewyspana, ciągle mam
furę roboty i na nic nie mam czasu. Urok ktoś na mnie rzucił czy co????