.....w szarości codzienności.
W poniedziałek, gdy powróciłam nieco przymulona zakupami, mąż
powitał mnie słowami: "coś dostałaś" i wręczył mi pękatą kopertę.
Spojrzałam na adres nadawcy - Judyta B. - i czym prędzej wydobyłam
z koperty jej zawartość.
A oto co było w środku:
Prześliczne kameruńskie korale, które będą mi rozweselać
wszystkie jesienne dni.
Przyznajcie sami, , że trudno nie uśmiechnąć się radośnie
na widok tylu barw.
A oprócz tych koralików dostałam taką świetną torbę, w sam raz na letnie
dni. Jest bardzo pojemna, leciutka, w środku ma dodatkową sporą kieszeń,
u góry zapinana na suwak.
Świetna na plażę i letnie wędrówki. W naturze ma jeszcze bardziej
wyraziste kolory, ale dość marnie świeciło jesienne słońce i na tym
zdjęciu jest znacznie jaśniejsza niz w naturze. I już zaczynam oczekiwać
na letni sezon.
A oba prezenty są nagrodą za niewygrany przeze mnie konkurs na blogu
Judith - moja odpowiedz tak rozbawiła Judytę , że dostałam nagrodę.
Wniosek - czasem opłaca się czegoś nie wiedzieć!
A jeżeli ktoś z Was nie zna jeszcze bloga Judith to proszę, by kliknął tutaj.
Judyto, zrobiłaś mi niesamowitą radość i bardzo, bardzo Ci
dziękuję!!!