...do mojej ptasiej stołówki przyleciał dzięciołek. Mam na kracie powieszoną specjalną
ażurową tubę- karmidełko, a do środka sypię orzechy arachidowe.
I dziś, tak około 11,00 przed południem spojrzałam na nią i zobaczyłam, że od
zewnętrznej strony siedzi jakiś ptak, który ma "dziwny" ogon- szeroki i długi.
Podeszłam bliżej okna i okazało się,że nowy gośc ma na łebku czerwoną czapeczką.
Tułów miał niewiele dłuższy od sikorki. Natychmiast sprawdziłam w atlasie potaków
i wyszło, że to dzięciołek. Przy okazji dowiedziałam się, że rodzajów dzięciołów jest
multum.
Ledwie ochłonęłam z wrażenia a na wieczku tuby usiadł ...rudzik. To bardzo ładny
ptaszek a do tego mało płochliwy.
I pomyślec, że mieszkam zaledwie 6 km ( w linii niekoniecznie prostej) od samego,
ścisłego centrum stolicy.
Głównymi moimi stołownikami są sikorki - bogatki i modraszki. Raz widziałam też
sikorę sosnówkę.
Sikorki mają obłędny aptetyt, 25 dag orzechów z trudem starcza na tydzień. Oprócz
orzechów jest też świeża słonina, ale arachidy mają znacznie większe powodzenie.
Na naszym osiedlu jest sporo karmników zrobionych przez ADM i jak widzę w wielu
miejscach wisi też słoninka.
Nie mogę ptasząt fotografowac, bo mam żaluzje - mnie one nie przeszkadzają w
obserwacji ptaków, a dla nich jestem mniej widoczna, gdy je podglądam.
Ale w sieci, można bez trudu odnalezc zdjęcia obu moich dzisiejszych gości.
Miłego weekendu wszystkim życzę- u mnie ma byc chłodno ale bez deszczu i śniegu.