drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 5 lipca 2016

Mix

Te gady jeszcze nie rozebrały  rusztowania. Bałagan kwitnie, ma się świetnie,     zupełnie jak chwasty po deszczu. 
Zakupiliśmy dziś nowy daszek z falistego, transparentnego PCV. Niestety
w budowlanym markecie nie mogli nam przeciąć na pół kawałka, który
zakupiliśmy, bo oni tną tylko w pionie to tworzywo, a w poprzek nie, bo
nie mają czym. Myślałam, że padnę - jeszcze kilka lat temu mieli czym, a
były to zwykłe nożyczki do cięcia blachy.
No nic, zakupiłam dziś  fajne nożyczki i sami będziemy ciąć owo faliste PCV.
Ten kraj cofa się w rozwoju w tempie postępu geometrycznego. 
                                                  *****
 Natrafiłam na taką oto ciekawostkę, a nawet dwie:
1. 
30 pazdziernika 1998 roku Jan Paweł II mówił do pielgrzymów na Placu
 Świętego Piotra o umieraniu, śmierci i o tym co następuje po zgonie ciała.
"- Nie należy myśleć, że życie po śmierci zaczyna się dopiero po otrzymaniu
tak zwanego  niebieskiego wyroku.
Chodzi raczej o fazę przejściową zachodzącą po naturalnej śmierci, w której
panują bardzo szczególne warunki i w której ciało znika, a zaczyna się
dalsze życie "elementu duchowego".
Element ów posiada świadomość i wolną wolę w taki sposób, że człowiek
istnieje, mimo, że nie ma już ciała  fizycznego".
       zródło:  Radio Watykańskie
2.
17 pazdziernika 2005 roku, w swoim pierwszym, dużym wywiadzie papież
Benedykt XVI powiedział:
"Nieżyjący Jan Paweł II przekazał mi taką informację: Człowiek, który idzie  
do Pana, nie znika. 
W tej samej publikacji znajdziemy również taki passus: Słyszę go i widzę,
jak mówi. Dzięki temu mogę być z nim w stałym dialogu. Papież jest mi
bardzo bliski, a teraz pomaga mi być blisko Pana (....) Toczymy naszą
rozmowę w pewien nowy sposób, w bardzo głęboki sposób.
      zródło: www.spiegel

Te dwie "ciekawostki" są niejako kontynuacją napisanego przeze  mnie
w dniu 6 czerwca notką pt."Co tam słychać w Watykanie". 
A rzecz dotyczyła transkomunikacji. 
Ksiądz Magni, autor licznych książek i artykułów, kolega ze studiów
Karola Wojtyły, znajomy Enrico Fermiego i Gugliemo Marconiego,
przewodniczył  przez kilka lat konferencjom, podczas których teolodzy 
i naukowcy  próbowali wyjaśnić niewytłumaczalne fenomeny z dziedziny parapsychologii. 
Był też aktywnym uczestnikiem kongresów dotyczących życia po śmierci
oraz  transkomunikacyjnych przekazów radiowych i telewizyjnych.
W jednym z wywiadów powiedział:
-"podjąłem się dogłębnych studiów związanych ze zjawiskami 
paranormalnymi i chcę powiedzieć, że Kościół jest otwarty na fenomeny
PSI, gdy dotyczą one faktów i doświadczeń związanych z życiem po
obecnym życiu. Jako badacz dobrze wiem, że nauka już potwierdziła 
istnienie świata pozagrobowego. Naukowcy nie  akceptujący tego faktu,
zachowują się, jakby byli opóznieni o cały wiek.
(...) Wychodząc naprzeciw ustaleniom naukowców XX wieku studiowałem
fizykę teoretyczną, fizykę kwantową i fizykę Einsteina. 
(...) Doświadczenia generalnie ukształtowały we mnie przekonanie, że 
zjawiska  paranormalne są faktem. Dzisiejsza nauka nie jest już taka,
jak ta sprzed 100 lat, związana z atomem. 
Obecnie przeszliśmy do epoki elektronu i fotonu".

Czytam te słowa i robi mi się smutno - znów jesteśmy na peryferiach,
już nie tylko UE o co bardzo stara się obecny rząd ale i na peryferiach
tego co się dzieje w Kościele. 
Przekleństwo jakieś nas dotknęło czy jak? 

Całość można przeczytać w numerach 6 i 7 miesięcznika "Nieznany Świat"
z tego roku.
Uprzedzam lojalnie, że to miesięcznik dla tych co myślą i czują więcej.