drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 19 stycznia 2014

Nie cieszcie się.......

....nie porzuciłam bloga.
Chwilowo przeniosłam "tfurczość" na drugi blog, czyli wyżywam się na
polu grafomańskim.
 Poza tym mam jakieś cyrki z Bloggerem. Nie podoba mi się, że zdjęcia
"obrabiają się"  automatycznie - wolałam gdy mogłam to robić sama.
Koralikuję w dalszym ciągu, ale nie wiem kiedy pokażę efekty.
Zupełnie przypadkiem odkryłam,że mam  bardzo zabawne nieduże kamyczki,
w białe i czerwone ciapki. Zupełnie zapomniałam o ich istnieniu!
Ponieważ kamyki małe to muszę je oprawiać maleńkimi koralikami a taka
miniaturyzacja bardzo zabiera czas.
Poza tym wypróbowałam, że kwas askorbinowy plus czosnek z powodzeniem
zastąpiły antybiotyk-  długo to trwało, ale wreszcie jest lepiej, przynajmniej
nie konkuruję z okolicznymi psami i nie szczekam.
Poza tym sytuacja zmusiła mnie do porządkowania różnych dokumentów
rodzinnych, bo kuzynki koniecznie chcą wyeksponować i upublicznić
fragmenty życia moich dziadków. Nie wiem co prawda po co.
Poza tym u mnie zima, jest prawie -3, leży śnieg i niestety od rana coś prószy.
Nie przypominam sobie bym tęskniła za zimą- było mi całkiem dobrze bez
śniegu i mrozu.
Ten zimowy pejzaż napawa mnie smutkiem, niedługo wpadnę w depresję:)))
Życzę wszystkim miłego nadchodzącego nowego tygodnia.To już piąty
tydzień  nowego roku.