............kotach, chociaż nigdy w domu nie miałam kota na stałym pobycie. A tak przy okazji jedno zdanie o pogodzie- za oknem mam raptem -3, ale odczuwalna temperatura to -7. Tak właśnie wygląda zima w Berlinie. A rano, czyli tak bliżej 10,00 taki widoczek:
Ale chodnik suchutki, natomiast komórka twierdzi, że jest ślisko. Ciekawe skąd wie, skoro leży cały czas na stoliku?;))))))
No ale do rzeczy, czyli do kotów: panowie naukowcy twierdzą, że kocie mruczenie o 20% wzmacnia proces zrastania się połamanych kości, ma korzystny wpływ na ludzki układ nerwowy i psychikę, poprawia ludziom krążenie krwi w mózgu, normalizuje ciśnienie krwi, stabilizuje rytm serca, zwiększa odporność na przeziębienie. Koty nie tylko łagodzą stres i pomagają leczyć depresję ale i zmniejszają prawdopodobieństwo powrotu do nałogów byłych narkomanów i alkoholików.
Obecność kota w domu pomaga w leczeniu zapalenia okrężnicy, zapaleniu błony śluzowej żołądka, wrzodów żołądka, grypie, bezsenności, zapaleniu kości stawów a nawet przy leczeniu oziębłości płciowej i impotencji.
Badania wykazały, że właściciele kotów żyją o 4 - 5 lat dłużej niż ci, co ich nie mają. Podczas głaskania zwierzęcia pomiędzy nim a właścicielem pojawia się "bioenergetyczny kontakt" powodując, że centralny układ nerwowy człowieka odbiera pozytywne impulsy wywołujące dobry nastrój.
Obecność kotów w domu ma korzystny wpływ na zdrowie dzieci bo powoduje wytwarzanie się w organizmie przeciw ciał, które pomagają zapobiec astmie. Ale - gdy masz dziecko i chcesz wziąć kota do mieszkania należy wykonać wpierw testy, czy dziecko nie ma aby uczulenia na kocią sierść.
Za uniwersalnych domowników uważane są białe koty, które wybiera się najczęściej do celów terapeutycznych dla osób cichych, spokojnych, ponieważ one im dodadzą energii życiowej. Koty czarne uwalniają swoich domowników od negatywnej energii i są wskazane dla osób o dużym temperamencie. Koty rude poprawiają swym właścicielom nastrój a koty szare posiadają cechy cechy terapeutyczne kotów białych i czarnych.
Koty perskie -ładne , ale są mało aktywne i apatyczne, kochają spokój, ale uwalniają człowieka od drażliwości i załamań nerwowych, pomagają w leczeniu depresji, bezsenności, rozdrażnienia. Koty rasy Angora są czułe, miłe, nieagresywne - układają się zawsze bezbłędnie w bolącym miejscu i potrafią tak leżeć godzinami. Koty rasy Sfinks , czyli kanadyjski kot bezwłosy kocha spokój. Doskonale radzi sobie z leczeniem chorób nerek, jelit i żołądka. Kot Syjamski - znakomity przy przeziębieniach oraz różnych chorobach zakaźnych. Nie wiadomo jak to się dzieje, ale w jego obecności giną ustroje chorobotwórcze.
Generalnie uważa się, że do leczenia bardziej nadaje się kocia płeć piękna - wywierają lepsze efekty lecznicze niż samce. A na koto terapię najszybciej reagują osoby z chorobami układu nerwowego i narządów wewnętrznych.
Nigdy nie miałam kota, bo dla mnie nie jest to zwierzątko stricte domowe, to raczej "przy-domowe" stworzenie, które lepiej funkcjonuje gdy może wędrować gdzie mu się podoba, zwłaszcza nocą a dom traktuje jako dobrej klasy jadłodajnię i schronienie gdy na dworze zimno i mokro.
A ja sobie pewnie zrobię bransoletkę koralikową z tego "środkowego kota".