Dziś nad Warszawą była pierwsza wiosenna burza. A teraz świeci piękne
słońce.
Dostałam zawiadomienie,że automat do pieczenia chleba mogę już
odebrać z "net-punktu". Kocham zamawianie w sklepach internetowych -
nie muszę stać w korkach, szlajać się po sklepach a i ceny lepsze.
Zaoszczędziłam tym razem nawet na dostawie, bo mogę sama odebrać
towar i to blisko domu. Super.
Nie przewidziałam, że będzie tak szybko i dziś upiekłam chlebek. Tym
razem biały.
Poza tym zmobilizowałam się i skończyłam drugą serwetkę. Też jest z
elementów, ale tylko dziewięciu i ma dookoła bordiurę.
I zrobiłam jeden z tych muszelkowych naszyjników
Nieco monotematyczny, bo same muszelki.
Na następny mam już pomysł, choć wiem, że będzie nieco kontrowersyjny.
Miłego weekendu wszystkim życzę.