drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 13 stycznia 2023

Odetchnęłam.......

 .......... pełną  piersią, a tak  dokładnie to dwiema piersiami, jako że nadal posiadam komplet.

W końcu roku , jak zawsze od pięciu lat, dotarł do mnie  druczek wysłany  przez ZUS, na którym miałam stwierdzić, że nadal jeszcze  (niestety dla ZUSu) żyję i nadal należy mi przysyłać tzw. rentę rodzinną. Wypełnienie  druczka to "maleńki pikuś", niestety mój podpis  za każdym razem wymaga poświadczenia własnoręczności jego. A poświadczyć może albo Konsulat Polski w Berlinie, albo notariusz, albo upoważniony do tego urzędnik w  miejskim urzędzie. Dotychczas truchtałam do naszej ambasady, która mieści się w ładnej, willowej dzielnicy, niestety dość daleko od  centrum miasta. Na  domiar  złego nie dojeżdża tam metro, autobus ma przystanek w odległości mniej więcej dwóch kilometrów od  ambasady,  a do tegoż autobusu to ja  z kolei mam dojście około 2 kilometrów. A ja, jak na złość, od dość długiego  czasu mam spore problemy ze swobodnym i bezbolesnym szlajaniem się per pedes. No ale dzielnie wypełniłam druczek, postanowiłam podjechać do ambasady taksówką  i w tym układzie bym przedreptała tylko 4 km per pedes, rozdzielone przysiądnięciem w autobusie. Nie przewidziałam jednego - po pandemii zaczęło w Berlinie brakować......taksówek. Ponoć dziennie Berlin traci kilkadziesiąt  taksówek, bowiem ceny paliwa plus inflacja sprawiły, że taksówkarze rezygnują ze  swojego dotychczasowego źródła utrzymania. Bardziej się widać opłaca status bezrobotnego i związany  z tym zasiłek. Gdy już niemal wpadłam w  czarną rozpacz, przypomniało mi się, że mam coś takiego jak profil  zaufany w ZUS- PUE. PUE załatwiłam sobie zaraz po śmierci męża, gdy załatwiałam sprawy w  ZUS-ie  w Szczecinie. Odsiedziałam wtedy z godzinę w kolejce, ale się opłaciło. Mając  owe konto ZUS-PUE   (PUE- czyli Platforma Usług Elektronicznych) mogłam sobie  dziś załatwić video-rozmowę z pracownikiem tejże instytucji. Potrzebne do tego są dwie rzeczy - kamerka i mikrofon.  Oprócz tego musiałam jeszcze przed oko kamerki przedstawić  swój paszport i  niemiecką legitymację ubezpieczeniową. I tym prostym, nowoczesnym  sposobem mam sprawę załatwioną bez ruszania  się sprzed komputera. A pogoda u  mnie  wybitnie  anty-spacerowa, chociaż jest +9 stopni. Wieje silny  wiatr i niestety dość często pada.  

Ponoć ów profil zaufany PUE można  sobie wyrobić też nie  ruszając  się sprzed komputera,  no ale ja tego nie sprawdzałam. I niestety ów wspaniały wynalazek nie pomoże mi w  kwestii wymiany Dowodu Osobistego, bo muszą pobrać mi do tego celu odciski palców. Nie dość, że pobrano mi je gdy wyrabiałam  sobie przed  wyjazdem z Polski paszport, to przez te odciski palców  będę musiała przedsięwziąć wycieczkę do Szczecina lub Słubic, by to załatwić. Ale nie wykluczam, że może znów wprowadzą jakieś udogodnienie i np.ambasady będą nie tylko wyrabiały nowe paszporty ale może i Dowody Osobiste. Pośpiech, jak wiadomo, wskazany jest  tylko przy łapaniu pcheł, więc nieco  zaczekam z tą wymianą dowodu. Tu się posługuję po prostu paszportem.

Na razie usiłuję pokochać swój nowy smartfon - trochę walczymy ze sobą - to taki co ma 5G w swej nazwie. Niby nie za duży, ale jakiś ciężki - poprzedni był znacznie lżejszy. Ukazuje mi się za każdym razem tyle ikonek, że dostaję oczopląsu. Muszę w weekend zaprząc starszego wnuczka by mi połowę tego patałajstwa powyrzucał. No i muszę smartfon w coś przyodziać- niestety "ubranko" z poprzedniego jest za małe;(

Poza tym -jak w ogródkach działkowych - nic  się nie dzieje, no może poza faktem, że domofon znów nawala.

Miłego weekendu Wszystkim!!!