Joter poprosiła mnie o przepis na ten orkiszowy chlebek, więc z chęcią
spełnię tę prośbę.
Składniki:
400 g maki orkiszowej typu 2000,
1 łyżeczka soli,
1 łyżka stołowa oliwy z oliwek,
300 ml ciepłej wody ( nie gorącej),
1/2 łyżeczki miodu,
3/4 saszetki drożdży instant (saszetka na 500 g mąki),
ziarna słonecznika lub sezamu do posypania ( ja nie dałam nic)
Wykonanie:
Wymieszać dokładnie wszystkie sypkie składniki, zrobić dołek,
wlać do niego wodę, oliwę, miód. Ciasto ugniatać ok 10 minut,
powinno odchodzić od ścianek naczynia, od ręki -niekoniecznie.
Przygotować mniejszą foremkę- keksówkę, wysmarować masłem,
włożyć do niej ciasto, nakryć ściereczką, postawić w ciepłym miejscu
na 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.
Rozgrzać piekarnik do temp.200 stopni C, grzanie góra-dół.
Wyrośnięte ciasto wstawić na dolna półkę, piec w 200 stopniach
40 do 50 minut. Ja piekłam 45.
Po upieczeniu ostudzić na kratce.
Dziś zjedliśmy ostatek , do końca nie kruszył się i był "świeży".
Przepis wynaleziony w sieci, na jakimś ogólnym forum. W oryginale
podano by dać 1/2 saszetki drożdży, ja dałam 3/4, tak na logikę,
skoro cała saszetka jest na 500g mąki.
***
Chciałam dziś kupić jeszcze drugą mąkę orkiszową typu 700 by
z niej upiec dwie bułko-bagietki, ale niestety już "wyparowała", nie
ma żadnej.
Chyba poeksperymentuję jutro z mieszanką mąki orkiszowej i
zwykłej pszennej.
Zdam sprawozdanie z tego eksperymentu, przyrzekam.