.........o czym nie mam nawet bladego pojęcia, czyli post dla tych, którzy lubią.......liczby. Od razu informuję Wszystkich, że nie jestem miłośnikiem matematyki, fizyki i liczb wszelakich, choć lubię chemię. W kwestii chemii - najbardziej tę, która zachodzi pomiędzy ludźmi, bo tak naprawdę to chemia nam dyktuje kogo lubisz a kogo raczej nie. A teraz rzecz będzie o..."Liczbie Boga", którą odkryli naukowcy z Laboratorium Kastlera Brossela w Paryżu.
Stwierdzili oni kategorycznie, że znaleźli Liczbę Boga", która leży u podstaw wszechświata i jeśli świat został został stworzony, (a nie powstał sam z siebie) to ta Liczba stanowi Fundament Boskiego Planu. W tym momencie aż zerknęłam w kalendarz, czy naprawdę jesteśmy w XXI wieku.
Jeśli idzie o liczby to one "od zawsze" fascynowały ludzi, ale mój niedokształcony umysł jakoś ich nie pokochał i być może, że to świadectwo tego, że nie jestem człowiekiem. Pitagoras (funkcjonujący wszak jeszcze w starożytności) twierdził, że "Wszystko Jest Liczbą", że wszystko dookoła składa się z niewidzialnych liczb, które tworzą otaczającą nas rzeczywistość. W pewnym momencie nauka odrzuciła to twierdzenie, ale teraz panowie naukowcy wracają do tej koncepcji.
Jeszcze w 1916 roku fizyk Arnold Sommerfeld badał linie emitowane przez różne atomy i odkrył że owe linie leżą od siebie w równych odstępach wynoszących około 1/137 i nazwał ową liczbę 1/137 "Stała Struktury Subtelnej".
W dalszych badaniach okazało się, że owa Stała jest niezwykle istotna dla struktury przestrzeni w której żyjemy. A potem panowie fizycy odkryli, że owa Stała Struktury Subtelnej jest związana z innymi liczbami , takimi jak liczba "pi".
Jeżeli ktoś z Was ma chęć samodzielnie obliczyć "Liczbę Boga" to musi zacząć od stałej Plancka, która jest granicą poniżej której kończą się prawa naszego świata i zaczynają się prawa mikroświata. I praktycznie wygląda to tak: dzielimy stałą Plancka przez 2pi i otrzymujemy stałą Diraca. A potem dzielimy ładunek elektronu przez iloczyn stałej Diraca i prędkości światła i wtedy otrzymujemy tę bardzo tajemniczą "Liczbę Boga", czyli około 1/137. Proste- każdy kalkulator to zliczy - tak mi się wydaje.
A teraz najlepsza wiadomość- jak na razie panowie naukowcy jeszcze nie wiedzą do czego się nam wszystkim owa "Liczba Boga" może przydać, ale chórem twierdzą, że jest to ogromnie ważna liczba, które determinuje strukturę naszego wszechświata i jej interpretacja jest nadal przedmiotem debat panów naukowców. I w tym momencie zaczęłam żałować, że nie zostałam naukowcem, lubię debatować.
Według niektórych jest owa Liczba Boga dowodem na istnienie Boskiego Planu i wskazuje na fakt, że nasz wszechświat został stworzony przez wyższą inteligencję. Inni z kolei są zdania, że jest to po prostu jedna z wielu stałych, które definiują właściwości naszego wszechświata, a oprócz naszego istnieją i inne wszechświaty, które mają własne stałe różniące się właściwościami od naszej stałej.
A wracając do rzeczywistości - posiedzę dziś grzecznie w chatynie, za oknem jest +26, słońce grzeje, już dwa razy przepadał króciutki deszcz i przez niektóre dzielnice Berlina to nawet burze przelatują, ale mieszkam w dzielnicy, którą bardzo rzadko nawiedzają jakieś koszmarne opady. Odkąd tu mieszkam (a jestem tu prawie 7 lat) to tylko raz ulewa zalała metro na obszarze "mojej" dzielnicy, a ostatnio u mnie spadło dosłownie kilka kropel deszczu ale deszcz zalał dzielnicę Pankov. Na jutro przepowiadają pogodę ale w niedzielę mają być jakieś burze i opady.
Miłego weekendu - wszystkim życzę!!!
A tu moje ulubione miejsce w Botaniku - wewnątrz są ławeczki. Taki mały raj otoczony rododendronami