drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 31 marca 2023

Piszę, a więc.....

                        ........zapewne  jest piątek.

Zanabyłam świeże  filety z łososia, 4 sztuki a 125 g każdy filet. I postanowiłam go upiec, w piekarniku. W tym celu wpierw sporządziłam marynatę z:

1 małej  , drobno pokrojonej  czerwonej  cebuli, 2 ząbków  czosnku, soku z połówki dużej  pomarańczy, 1 łyżki syropu daktylowego ( może być miód zamiast tego  syropu), 2 łyżek sosu  sojowego, 1 łyżeczki ziółka  zwanego rozmarynem.

Filety zalałam ową marynatą, dodałam trochę  soli  morskiej i wrzuciłam  jeszcze do  marynaty  garść  suszonej  żurawiny i pozwoliłam  się  filetom pomoczyć w owej marynacie  20 minut.

W tak  zwanym  międzyczasie drugą połowę pomarańczy obrałam  ze skóry i pokroiłam  w cienkie plasterki, które jeszcze  dodatkowo przekroiłam na połówki.

Piecyk nagrzałam do temperatury 200 stopni, grzanie  góra-dół, bez termoobiegu.

W żaroodpornym naczyniu ułożyłam filety, poukładałam na  nich pokrojoną pomarańczę, wszystko zalałam marynatą wraz  ze wszystkimi jej  składnikami i piekłam w owych 200 stopniach przez  18 minut. 

Osobiście  za rybami  nie przepadam, łososia to najbardziej lubię gdy jest wędzony na gorąco, ale w tej postaci też jest dla  mnie jadalny.  Oczywiście mam go jeszcze i na  "zaś"  i pewnie dziś dojem resztę, odgrzawszy go w mikrofali. 

Jako "bezglutenówka" a do tego osoba  cholernie leniwa  zjadłam tę rybę  bez żadnych wypełniaczy, ale można  do niej  zrobić np. ryż albo kartofelki. Chyba jednak  idzie  wiosna, podwórkowa śliwka już gubi kwiatki i pokrywa  się listkami i......była już pierwsza wiosenna burza.

Pisałam w ub. roku, że na jednej  z podwórzowych brzóz wrona uwiła  całkiem  zgrabne  gniazdo. Wtedy odchowała  w nim trzy pisklaki. Kilka  dni temu widziałam, że gniazdo wzbudziło zainteresowanie  jakiejś wrony, przymierzała  się  do  niego, coś tam poprawiała, ale  nie  widzę by się tam zameldowała. No ale wszak  nie  siedzę  godzinami przy kuchennym oknie, więc nie wiem czy i kto tam zamieszkał.

Samiczki wron same budują gniazda i same bez pomocy samca wykarmiają młode.

Miłego Weekendu Wszystkim;)