........w których zima wygląda tak:
Krasnale wróciły z ferii, które spędzały na wysokości 1640 m nad
poziomem morza. Te widoczne okoliczne górki to mają po 2000m.
A na nartach spędzali 4 godziny dziennie.
Dzieciaki wróciły tak stęsknione za swymi "zabawkami", że nie
chciały w niedzielę wyjść z domu i z opóznionym sernikiem
urodzinowo-imieninowym mego męża my poszliśmy do nich.
Oczywiście był to już drugi upieczony przeze mnie sernik, bo
poprzedni jakoś podejrzanie szybko "wyparował".