drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 7 grudnia 2019

Dziwny grudzień


Kto widział w Europie by w grudniu kwitły nadal pelargonie albo po raz
drugi zakwitały niektóre krzewy?
Jest +8 stopni, właśnie przestał padać deszcz i nawet słońce nieśmiało
wyjrzało zza chmur  na całe 6 minut.
Wczoraj, po raz pierwszy w swym dorosłym życiu, nie znalazłam żadnego
prezentu od Mikołaja. I po raz pierwszy nie szukałam czegoś, o czym
wiedziałam, że się spodoba memu mężowi. Jakoś oboje  bardzo dbaliśmy
o to, by zachować jak najdłużej to dziecko w sobie.
Krasnale rosną i w tym roku nie było już chowania po całym mieszkaniu
słodyczy na każdy dzień adwentu. Tym razem wisi w salonie  na drzwiach
kalendarz adwentowy, który  zrobiłam z 7 lat  temu. To 24 kieszonki na
słodycze, każda kieszonka ozdobiona  haftem. Patrzę na to ze zdumieniem,
że jeszcze tak niedawno byłam aż taka pracowita.
Z tego zdumienia   zrobiłam zdjęcie:

A tak wygląda na zbliżeniu:

I żeby było   śmieszniej, to wszystko jest szyte  ręcznie a nie na maszynie, bo
jakoś nigdy z maszyną do szycia nie polubiłyśmy się.
Pracy było sporo, bo kieszonki są zrobione z cienkiego ciemnozielonego filcu,
każda ma  naszyty inny haft. Haftować zaczęłam późną  wiosną i z trudem
zdążyłam na czas. Każdy pas z 6 haftami jest naszyty na czerwone płótno
a kieszonki powstały przez odpowiednie wymodelowanie tegoż płótna.
Na górze kalendarza jest "tunelik" na patyk i troczek do zawieszania.
Jak widać kalendarz może być do wielokrotnego użytku.
A poniżej kilka bombek dla pierwszego z Krasnali, gdy musiały być bezpieczne
i przetrzymać branie ich przez maluszka do rączek.
Są z plastiku, dekorowane od wewnątrz techniką decoupage. Polecam, choć
strasznie długo się je robi, bo to technika przy której pośpiech nie jest wskazany.
Ale przy małych dzieciach - jak znalazł.






A pod bombkami zabawki choinkowe, które dziecko mogło wziąć do rączki i
baaaardzo dokładnie obejrzeć. Nie były duże a mimo tego długo się je robiło,
choć najwyżej miały długość 12 cm. I jedynie zdjęcia po nich pozostały.
Zdarzyło mi się również zrobić dla Krasnali takie zawieszki choinkowe-
Mikołaje są haftowane  na kanwie plastikowej.



 I być może, że jeszcze gdzieś są wśród bardzo licznych pudełek z zabawkami
choinkowymi.
A w tym roku - najchętniej zakopałabym się w niedźwiedziej gawrze i
przespała tegoroczne święta i Sylwestra.
Miłego  weekendu Wszystkim.
P.S.
Zdjęcia powiększamy kliknięciem;)