Jestem winna (chyba) wyjaśnienie, co mnie zmogło -otóż upały plus
własna głupota.
Mam zakaz chodzenia na ulicę w klapkach i sterczenia z bosymi
stopami w przeciągach.
Ale - było tak gorąco, że nie byłam w stanie chodzić w swoich
ukochanych Walk Maxx"ach i kilka razy podreptałam do sklepu w klapkach.
A po domu chodziłam boso, w przeciągach, bez kapci i skarpetek i odezwały
mi się znów ścięgna w środstopiu, ( a odzywają się bólem) co mogłoby znów
się zakończyć zapaleniem Achillesa, a do tego to już nie mogłam dopuścić.
Stąd te okłady, maściugi i siedzenie z nogą w górze.
Jest lepiej, już nie muszę robić okładów, już tylko maść borowinowa
pozostała w użyciu.
*****
Z tej radości postanowiłam zrobić małą ROZDAWAJKĘ.
Bo jak dłużej poczekam , to mi się biżutki rozejdą- wczoraj już mi
wyciekł z domu ten ostatni ostatni, jesienny naszyjnik. Nie mogłam go
"nie dać", gdy zobaczyłam w oczach oglądającej go"dziewczyny" (lat
czterdzieści i siedem) niemą prośbę.
A poniżej zdjęcie tego, co będzie rozlosowane:
Losowanie zrobię 3 września. Udział w Rozdawajce może wziąć
każdy, bez ograniczeń wieku i płci.
*****
A teraz muszę pokazać co robiłam wczoraj:
Te listki uplotłam z koralików toho 11 i są one fragmentem nowego
projektu. Listki od czubka blaszki do końca ogonka mają 3,2 cm
długości. Tak się rozpisuję, bo to moje pierwsze, tą techniką
wyplecione listki. Muszę jeszcze upleść do nich kwiatki i/albo
maciupkie kuleczki.
*****
Dzięki jednemu z postów Serpentyny dotarło do mnie, że święta
BN niemal pukają do drzwi. Więc czym prędzej zamówiłam odpowiednie
materiały do decoupage'u - w ubiegłym roku już we wrześniu nie było
tego, co chciałam zamówić. Tym razem chcę zrobić dla Krasnoludków
"bombki z nadzieniem" przestrzennym , techniką 3D. Bombki będą
wielgachne, każda 16 cm średnicy.
Mam nadzieję, że się uda. A dorosłym to zrobię podstawki pod kubki,
tego nigdy za wiele w domu.