Mam dziś w Berlinie dwa zaćmienia. Jedno to właśnie trwające częściowe zaćmienie Słońca, Rozpoczęło się o godzinie 11,09:49, o godzinie 12,13:54 będzie jego apogeum a zakończy się o19,19. Zaćmienie obejmuje 32,3% Słońca.
Drugie, zupełnie nie astronomiczne zaćmienie obejmuje stan mego zdrowia - trwa już dwa tygodnie i osobiście mam już dość. Co prawda nie leżę plackiem, nawet wychodzę z domu, ale nadal dają mi do wiwatu zatoki. Na szczęście ropa z gardła już się wyniosła. Nie byłam uprzejma pójść do lekarza, bo wiem, że zaraz by mnie uszczęśliwiono antybiotykami, a po ostatniej w Polsce kuracji moich zatok, załapałam się na po antybiotykowe zapalenie jelit i stwierdziłam , że wolę umrzeć z racji stanu zapalnego zatok , niż po raz drugi mieć zapalenie jelit.
Więc zamiast antybiotyków pasę się czosnkiem. Pomaga.
Pogoda właśnie doszła do wniosku, że należy pomóc Słońcu w zaćmieniu i ciemne chmury właśnie zasłoniły słońce całkowicie.
A poza tym nic się u mnie nie dzieje - no może tylko to, że moi jutro będą na Niagarze. Ale tak się marnie czuję, że nawet im tego nie zazdroszczę.
Miłego tygodnia Wszystkim!!!!