...po bardzo długiej przerwie zrobiłam dla siebie naszyjnik.
Głównym elementem jest wytłoczka z mosiądzu -lekka i bardzo
starannie zrobiona. Naszyjnik nawiązuje do mego ulubionego
stylu Art Deco.
Jest lekki, haftowałam go małymi koralikami toho 15, podszyłam
cieniutką skórką w kolorze srebrnym.
Kolorystykę wzorowałam na znalezionych zdjęciach starożytnej
egipskiej biżuterii.
"Chodzi" mi po głowie już następny projekt - naszyjnik z białego,
niebarwionego howlitu. Kamyki same dla siebie są już dekoracyjne, bo
mają ciekawy kształt. Na razie noszę je w charakterze bransoletki , ale
mam zamiar przerobić to na naszyjnik.
Nie wiem tylko, dlaczego ciągle nadal mam tak mało czasu - remont
skończony, większość rzeczy "uładzona" a ja nadal ciągle nie wiem
gdzie co mam. A może to po prostu skleroza???