Wczoraj otrzymałam druki do głosowania wraz z instrukcją.
Co prawda nie pouczyli mnie na kogo mam zagłosować, ale pouczyli
jak wygląda krzyżyk.
Dodali również kopertę zwrotną. do której musiałam włożyć zaklejoną
kopertę z tym krzyżykiem przy wybranym nazwisku oraz podpisane
przez mnie oświadczenie, że głosowałam w sposób tajny.
Biorąc pod uwagę fakt, że głosowałam będąc sama w domu, uznałam,
że było to głosowanie tajne.
Dziś musiałam ruszyć się z rana na pocztę i nadać ten list jako polecony.
Co prawda pan na poczcie uznał mnie za niedorozwiniętą umysłowo, bo
nikt przy zdrowych zmysłach nie wysyła poleconych w obrębie jednego
miasta, (zwłaszcza niemieckiego, bo tu poczta sprawnie działa) ale
w instrukcji podanej na stronie Ambasady tak właśnie należało zrobić.
A dodatkowo to jeszcze obfociłam swój "druczek z krzyżykiem".
Ale zamiast druczku jest Hauser- przy okazji dziękuje p. Joannie Man
za ostrzeżenie.
I to byłoby tyle na dziś.