Coraz częściej dochodzę do odkrywczego wniosku, że stanowczo już zbyt długo żyję. Po prostu gdy się długo żyje to co jakiś czas jest się dość biernym świadkiem różnych przemian w życiu codziennym. Trzeba oddać sprawiedliwość światu, że nie zawsze są to złe przemiany, ale jak mawiają niektórzy, "lepiej jest często wrogiem dobrego".
Pisaliście kiedyś testament? Taki najprostszy, typu co komu ma przypaść z waszej własności - dzieciom, wnukom, komuś z rodziny lub komuś, czyjej obecności w waszym życiu nikt się nie spodziewał?
Przed wyjazdem z Polski oboje z mężem odwiedziliśmy Biuro Notarialne i sporządziliśmy dwa testamenty. Dzięki temu gdy mój mąż odszedł w Niebyt nie było żadnych problemów, stawiłyśmy się z córką na tzw. "otwarcie" testamentu, wszystko było jasne i klarowne, zero problemów - no może tylko "złapanie terminu" w najbliższym polskim Biurze Notarialnym było "średnio proste"- za to odległość od naszego miejsca pobytu całkiem strawna, czyli 106 km i dojazd też niezły.
Ale świat z przeróżnymi nowymi technologiami idzie do przodu i kto wie, czy za niedługi czas w testamencie nie będzie również wymagana klauzula czy - życzymy sobie by nasi spadkobiercy "cyfrowo nas po śmierci sklonowali." Omal się nie zadławiłam poranną kawą gdy to przeczytałam - bo gdy nie wiesz czy się śmiać czy płakać to się krztusisz .
Nie dość, że różne religie straszą nas jakimiś karami, piekłami, czyśćcami po śmierci to teraz jeszcze może dojść owo pośmiertne sklonowanie i zapewne jest to bardziej realne niż owo niebo, piekło i pozostałe możliwości.
Doktor Masaki Iwasaki z Seulskiego Uniwersytetu Narodowego przeprowadził ankietę wśród 222 dorosłych Amerykanów na temat akceptacji cyfrowego klonowania osoby zmarłej - 97% respondentów było przeciwnych dokonaniu takiego "wskrzeszenia" bez zgody osoby zmarłej, a 57% zaakceptowało taki projekt jeśli zmarły przed śmiercią wyraził na to zgodę.
W szerszych badaniach około 59% badanych wykluczyło taką możliwość po śmierci, a 40% uważało proces takiego cyfrowego klonowania za nie do zaakceptowania nawet wtedy, gdy zmarły przed śmiercią wyraził zgodę na cyfrowe klonowanie.
I być może w niedługim czasie będziemy w swoich testamentach umieszczać zapis dotyczący tego czy życzymy sobie czy też nie by nas po śmierci sklonowano cyfrowo.
A co Wy o tym cyfrowym klonowaniu myślicie?
Miłego nowego tygodnia Wszystkim!!!!!
I trochę "staroci" muzycznych bo bardzo lubię głos Engelberta. Bo on śpiewa a nie wydziera się ostatkiem sił.