W niewielkiej syberyjskiej wiosce, w 1865 roku, przyszedł na świat Grigorij
Jefimowicz Nowych.
Nie było to jakieś doniosłe wydarzenie, nie biły z tej okazji dzwony, rodzina
była chłopska i tak naprawdę nic nie wiadomo o dzieciństwie Rasputina.
No może poza tym, że był analfabetą.
Podobno w wieku lat osiemnastu Rasputin miał wizję, po której postanowił
wstąpić do klasztoru w miejscowości Wierchoturie. Tam zetknął się z odłamem
religijnym chłystów- grupą łączącą mistycyzm z hedonizmem.
W klasztorze Rasputin przebywał tylko kilka miesięcy i został z niego
wydalony. Dlaczego? tak naprawdę nie wiadomo - może dlatego że Cerkiew
rosyjska uznała chłystów za odłam heretycki a może też i dlatego, że wtedy
jeszcze Rasputin był analfabetą, a może jego zachowanie w klasztorze było
jednym pasmem zachowań dziwnych, nie licujących z godnością zakonnika?
Bo chyba trudno jest akceptować kogoś kto z jednej strony modli się, biczuje
i umartwia a z drugiej pławi się w orgiach seksualnych.
Rasputin ożenił się, ale ani posiadanie żony ani dzieci nie zmieniło jego
bardzo wybujałych potrzeb seksualnych.
Nadal utrzymywał stosunki seksualne z wieloma kobietami i zapewne wiele
z nich miało z nim potomstwo.
W tym okresie swego życia Rasputin zaczął sobie zdawać sprawę z faktu, że
posiada dziwny dar- potrafi ulżyć ludziom chorym w ich cierpieniach choć
przecież nie był medykiem oraz wpływać na ich decyzje.
Był pewien, że te jego niezwykłe moce wynikają z jego wyczynów seksualnych
i tym chętniej i częściej "ćwiczył", organizując różne orgie, nawet we własnym
domu.
Żona, dzieci nie stanowiły dla niego żadnej przeszkody i gnany jakimś
wewnętrznym przymusem wyruszył w drogę- wędrował po rosyjskim cesarstwie
i nie tylko.
Wszędzie demonstrował swe zdolności paranormalne lecząc chorych- twierdził,
że środkiem leczniczym jest jego gorąca modlitwa.
Dość szybko jego sukcesy stały się głośne, a on sam trafił nawet do Jerozolimy,
gdzie demonstrował swe umiejętności dostojnikom religijnym.
Ci wszyscy, którym Rasputin pomógł w zwalczeniu choroby, obdarowywali go
pieniędzmi lub darami w naturze, jednocześnie rozgłaszając dookoła jego moc
jako uzdrowiciela religijnego.
Gdy powrócił do żony i dzieci był już znany w całym regionie.
I wtedy, w chwili gdy pracował na własnym polu, nawiedziła go kolejna wizja -
ujrzał Matkę Boską, która nakazała mu ratować życie małego carewicza
Aleksego Romanowa.
Młody carewicz Romanow cierpiał na hemofilię- wówczas schorzenie często
występujące w rodzinach królewskich, które były ze sobą blisko spokrewnione.
Nosicielkami wadliwego genu odpowiedzialnego za prawidłowe krzepnięcie
krwi były matki a obdarowywanymi - zawsze ich synowie.
Dziś jedna na dziesięć tysięcy osób jest chora na hemofilię,która ma aż trzy
warianty.
Posłuszny swej wizji Rasputin wyruszył do Sankt Petersburga. Z miejsca zasłynął
jako człowiek niezwykły, który potrafi skutecznie leczyć wszelakie choroby.
Rozsławił także swe wyczyny seksualne, wdając się w skandaliczne romanse
z rosyjskimi arystokratkami.
Mniej więcej po dwóch latach pobytu został przedstawiony na cesarskim dworze.
I tu udało mu się zatamować krwotok u małego carewicza. Zupełnie nie wiadomo
jak on to zrobił, ale fakt, że krwotok ustał - takiego cudu nie dokonał żaden
z lekarzy opiekujących się rodziną cesarską.
Caryca Aleksandra była wielce wdzięczna za uzdrowienie dziecka, któremu
lekarze przepowiadali rychły zgon. W jej odczuciu Rasputin był obdarzony boską
mocą, a czyn którego dokonał był odpowiedzią na jej błagalne modlitwy o zdrowie
syna.
Nie przeszkadzały jej krążące po mieście plotki o tym, że Rasputin jest pijakiem
i straszliwym rozpustnikiem, że wiele arystokratek jest jego kochankami.
Po ozdrowieniu carewicza, Rasputin opuszczając pałac ogłosił jedną ze swych
przepowiedni, twierdząc że los rodziny cesarskiej i jego, są ze sobą ściśle
związane.
Łaska cesarzowej zapewniła Rasputinowi poparcie licznych dostojników
kościelnych, a umiejętności wpływania na ich decyzje sprawiły, że zaczęto się
pozbywać osób, którym Rasputin nie podobał się.
Od roku 1911 Rsputin dostał od cara pozwolenie wyznaczania własnych
ministrów w rządzie carskim.
W 1915 roku car Mikołaj II przejął dowództwo nad rosyjskimi siłami zbrojnymi
walczącymi w I wojnie światowej, a samotnie rządząca państwem caryca
bardzo szybko wyznaczyła Rasputina na swojego osobistego doradcę.
Rasputin nie był mile widziany przez arystokrację - no bo jak- prosty cham,
pijak, rozpustnik- nagle został wyniesiony na osobistego doradcę carycy?
Co prawda przyznawali, że ma jakieś niebywałe zdolności leczenia wielu
dolegliwości, ale doszli do wniosku, że trzeba się Rasputina pozbyć, a jedynym
sposobem jest po prostu pozbawienie go życia.
Książę Feliks Jusupow, stojący na czele spisku mającego usunąć ze świata
Rasputina, zaprosił go do swej rezydencji, by przedstawić go swej żonie, która
słynęła z urody. Przygotowano dla niecodziennego gościa wino i ciasteczka -
wszystko nafaszerowane cyjankiem. Ilość trucizny była taka, że mogła bez
trudu wyprawić w zaświaty sześć osób.
Przy powitaniu poczęstowano "drogiego gościa" ciasteczkami i winem.
Co prawda Rasputin za ciastkami nie przepadał, ale chcąc być uprzejmym zjadł
kilka i zaraz popił obficie winem.
Daremnie książę czekał by Rasputin osunął się martwy na ziemię- dawka
trucizny, która mogłaby powalić kilka osób zupełnie nie działała na gościa.
Zdziwiony i zaskoczony książę pozostawił gościa na chwilę samego by rzekomo
przyspieszyć pojawienie się swej żony, a w rzeczywistości by naradzic się ze
swoimi równie zaskoczonymi przyjaciółmi co robić, bo trucizna na Rasputina nie
działa. Wręczono wtedy księciu pistolet by po prostu zastrzelił znienacka swego
gościa. Książę wrócił do Rasputina i z bliskiej odległości strzelił mu w pierś.
Rasputin osunął się na ziemię. Po dłuższej chwili książę i jego towarzysze
uznali, że tym razem "drogi gość nie żyje" i stanęli wokół leżącego by mu się
dokładniej przyjrzeć. I nagle Rasputin poderwał się i rzucił się na swoich
prześladowców. Mężczyzni zaczęli z nim walczyć i ranili ofiarę nożem by
się uwolnić z jego uścisku. Rasputin odepchnął ich i rzucił się do ucieczki.
Strzelono wtedy do niego po raz drugi a następnie spętano sznurami.
Chcąc mieć pewność, że tym razem pozbyli się swej ofiary na dobre, wrzucili
Rasputina do lodowatej Newy, płynącej obok pałacu.
Caryca była zrozpaczona utratą swego wiernego doradcy i powiernika.
Nakazała poszukiwania. Ciało znaleziono i przeprowadzono jego dokładne
badanie. Okazało się, że Rasputin zmarł z powodu utonięcia, choć zdołał się
uwolnić z krępujących go więzów i niewiele brakowało by wydostał się na brzeg
rzeki, choć rzucony był w sporej odległości od brzegu.
No i może nie byłoby w tym wszystkim nic nadzwyczajnego, ale dziewięć dni
wcześniej, 7 grudnia 1916 r. Rasputin napisał list zawierający przepowiednię,
która głosiła, że on nie dożyje Nowego Roku. Ponadto twierdził, że jeśli on
zostanie zabity przez zwykłego człowieka, rodzina cara przetrwa, ale jeśli
zginie z ręki arystokraty rodzina cara zginie w ciągu dwóch lat. A po dwudziestu
pięciu latach od śmierci cara, w Rosji nie ostanie się żaden arystokrata.
Jak wszyscy wiedzą z historii przepowiednia spełniła się w 100%.
Niewątpliwie Rasputin był wielce barwną postacią.
Dla tych, którzy doczytali do końca nagroda w postaci zdjęcia Rasputina.
Rasputin czyli Rozpustnik