Tu jest nieco dłuższy weekend, bo niedziela i poniedziałek to są Zielone Świątki. Pogoda całkiem, całkiem w porządku, a wczoraj to nawet było wręcz gorąco. Słońce świeci, jest 19 stopni w cieniu. I nawet już sporo krzewów kwitnie, więc w ramach spaceru zrobiłam trochę zdjęć:
A tak ogólnie to nic ciekawego u mnie- jedyna "atrakcja" to zaczęłam leczenie kanałowe - trochę mnie to będzie kosztowało, ząb nie jest jednokanałowy, a wyleczenie jednego kanału wraz z jego wypełnieniem to 100€. Oczywiście mogłabym zrobić ten ząb na ubezpieczalnię, ale wtedy są zupełnie inne materiały używane, a ja na razie mam lek w jednym kanale, w środę czeka mnie dalszy ciąg tych atrakcji. Oczywiście wszystko wczoraj było bez bólu, nawet samo wkłucie się przy zastrzyku było bezbolesne. Najbardziej mi się podobało, że do rtg nawet nie musiałam wstawać z fotela. Poza tym każdy kanał będzie obejrzany pod mikroskopem stomatologicznym. Nie miałam pojęcia, że takie ustrojstwo istnieje. Gdyby tak jeszcze wszystko było bezgłośne byłoby to super. Po doświadczeniach z leczeniem kanałowym w Polsce, po którym straciłam ząb, zaczynam doceniać dobre wyposażenie gabinetów dentystycznych. No i wielce prawdopodobne, że będę miała tzw. "lekarza rodzinnego" w sąsiednim budynku, więc nie będę musiała jeździć metrem z przesiadką do samego centrum, co mnie bardzo cieszy.
Miłego weekendu - Wszystkim!!!
P.S. Zdjęcia można powiększyć.