Zacznę może od muzyki:
nie wiem czy pamiętacie Caro Emerald -wysłuchałam jej dość krótkiego koncertu "na żywo" ze studia w Amsterdamie.Jestem pełna podziwu dla jej przemiany wizualnej. Głosowo - tak jakby się nieco wyciszyła, a więc zobaczcie sami i posłuchajcie:
A muzycznie zapraszam dziś na muzykę andyjską:
Mamy w Berlinie nowe "udogodnienie" - obowiązek przywdziewania maseczki FFP2 w samochodzie osobowym jeśli jego pasażerowie nie są z jednego gospodarstwa domowego.
Mam zimę - wczoraj sypnęło śniegiem, dziś pogoda raczej mało spacerowa- zimno, aż +1 i hula wiatr. Ulice puste, czasem przetruchta się jakiś desperat.
Ciekawa jestem o ile procent wzrośnie po pandemii liczba rozwodów. Nie każda rodzina ma duże mieszkanie, a w wielu rodzinach i wszyscy dorośli i dzieci przebywają 24 godz. na dobę na bardzo ograniczonej powierzchni. Czuję, że psychiatrzy i psychoterapeuci będą mieli pełne ręce pracy.
Mimo wszystko- MIŁEGO WEEKENDU!!!