........czyli raz na kilka lat robię porządki w szufladzie tak zwanych rzeczy różnych, a głównie jakichś notatek, przepisów kulinarnych itp. I tym razem znalazłam tekst- coś niby wiersz, ale taki bez rymu i rytmu, a na dodatek nie mam pojęcia kto to napisał i kiedy.
"Nie stój przy moim grobie i nie płacz, nie śpię na dole tam. Jestem tysiącem wiatrów, które wieją, jestem błyskiem słońca na śniegu, jestem słońcem na dojrzałym zbożu. Jestem delikatnym deszczem jesienią. Kiedy budzisz się rano jestem szybkim wznoszeniem się ptaków. Jestem miękkim światłem gwiazd w nocy. Nie stój przy moim grobie i nie płacz, bo tam na dole nie ma mnie.
Po prostu już mnie nie widzisz, nie dotkniesz więcej, ale zawsze będę tam, gdziekolwiek ty będziesz. Będę wiatrem, który delikatnie głaszcze twoje włosy, deszczem, który delikatnie dotyka twej skóry, tęczą na horyzoncie, która daje najpiękniejsze kolory, słońcem, które ogrzewa i śmieje się razem z tobą, zapachem lata, którym oddychasz, ziemia po której stąpasz, nocą, której pozwoliłem gwiazdom świecić dla ciebie, dniem, który przyniesie ci tysiąc niespodzianek, nadzieję, która cię nosi gdy jesteś smutna. Możesz ze mną rozmawiać, zawsze będę cię słuchać.
Albo płacz, po prostu, a wezmę cię w ramiona i poczujesz się wolna. Nie musisz się bać, nie będziesz nigdy sama, bo zawsze będę tam gdzie ty kiedy tylko pomyślisz o mnie."
A może ktoś z Was wie kto to napisał i kiedy. Bo na pewno nie ja.