..............................................lockdown.
Wczoraj była kolejna konferencja pani Kanclerz z władzami Krajów Związkowych.
Lockdown został przedłużony do 31 stycznia b.r. W powiatach w których w ciągu 7 dni zostanie zarejestrowanych ponad 200 nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców będzie obowiązywał zakaz przemieszczania się dalej niż 15 km od miejsca zamieszkania. Wyjątki oczywiście będą i będą dotyczyły udokumentowanego udawania się do pracy lub lekarza. Szkoły i przedszkola pozostaną zamknięte. Rodzice będą mogli wziąć 20 dni zwolnienia zamiast dotychczasowych 10 dni.
Osoby przyjeżdżające do Niemiec z terenów wysokiego ryzyka, w tym z Polski muszą na granicy przedstawić "świeżutki" negatywny wynik testu na covid, a w pięć dni później (kwarantanna) wykonać drugi test. Nie doczytałam się jednak na czyj koszt, ale podejrzewam, że na własny, skoro się "szwendają".
Co do "bywania" u siebie -1 "gospodarstwo" może przyjąć tylko jedną osobę z innego "gospodarstwa". Przedtem można było przyjąć 2 osoby.
Ktoś się dopytywał jak tu jest z nabożeństwami - owszem, są, ale odległość od jednego pobożnego do drugiego musi wynosić 1,5 metra, czyli odległość 1 tuńczyka dookoła człowieka. Nie wiem jak to rozwiązują praktycznie, bo nie bywam w tej instytucji.
A ja zaraz wyruszam do.....okulisty. I jak wyczytałam- optycy też pracują.
Smartfon już mi działa, odżyłam, a więc mogę załączyć zdjęcie historyczne sprzed kilku dni, czyli śnieg w Berlinie w dniu 3 stycznia 2021 r.
Poprzednio taki widok miałam w 2017 roku.
A na poprawę humoru.........Mozart:
Miłego dla Was.