drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 31 grudnia 2025

Dziś......

 ......ostatni  dzień roku i zima postanowiła  przekonać  Berlin, że jednak jest i o Berlinie też pamięta i posypała  śniegiem, czyli  mamy "atak  zimy", bo  posypało śniegiem. W tej chwili to nawet przestał padać, ale  jeszcze  godzinę wcześniej miałam z łóżka  taki widok:


 Lubię te moje podwórkowe  brzozy, właściwie  przez  cały  rok wyglądają  ładnie.


 A powyżej look na podwórze. Na resztę dnia  zapowiadają opady deszczu  ze śniegiem a temperatura może dojść  aż do +2 stopni,  z tym, że ta odczuwalna  to będzie oscylowała koło  minus 3 stopni. No żyć nie umierać.

Oczywiście  rąk do pracy nadal  brak bowiem  sprowadzone  "ręce do pracy" albo  chorują  albo stoją w kolejce po jakiś  zasiłek,  więc nie ma  kto  normalnie  oczyścić  ze śniegu chodników, zwłaszcza , że  dzielnica w której  mieszkam to nie  centrum  miasta ale ze 2 przystanki metrem od samego  centrum 

Tu raczej  nie istnieje "coś takiego" jak w  Polsce gospodarz domu ( kiedyś  zwany "dozorcą domu"), bo obecność owego musieliby  finansować lokatorzy budynku,  a ceny wynajmu lokali mieszkalnych w Berlinie  nie należą do niskich i są  regulowane odgórnie, przez państwo. Co dość  zabawne to nawet gdyby właściciel budynku  chciał dostawać  niższy czynsz to nie może. Bo przecież Państwo wie lepiej ile co ma kosztować.

I nawet jeśli któryś budynek ma  najemców, którzy zgodzili  się na  czynsz podwyższony o jakąś kwotę dla "gospodarza  domu" to ów gospodarz  owszem, oczyści podwórko jeśli to budynek z oficyną i kawałek chodnika  prowadzący do śmietnika  oraz  kawałek ulicy  równy długości budynku. Jezdnie to chyba  tylko w śródmieściu są odśnieżane "z urzędu", reszta po prostu w pewnym  sensie oczyści  się  wskutek przejeżdżania nią samochodów.

 Na pocieszenie drzewa ładnie  wyglądają w cienkiej  warstewce  śniegu:


 I to byłoby    " na  tyle"  w kwestii  "ataku" zimy  na Berlin. Ja mam z powodu tego zalegającego śniegu tak  zwany "ZOK", czyli  "zakaz opuszczania koszar"  bo jest ślisko. Za 12  godzin powitamy NOWY ROK, mając  naiwną nadzieję, że na pewno  będzie  lepszy niż ten co właśnie  mija. 

I właśnie w ramach tej naiwności życzę WSZYSTKIM  KREWNYM  I  ZNAJOMYM :

                                       Szczęśliwego Nowego Roku 2026!